Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Do samolotu jak na przejażdżkę. Tak lata Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda wsiada na pokład samolotu do USA. Prezydent Andrzej Duda wsiada na pokład samolotu do USA. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Widać niczego się nie nauczyliśmy, popełniamy te same błędy, a beztroscy rządzący nie wiedzą, że sami narażają się na niebezpieczeństwo. Przekonaliśmy się o tym 2 lipca, kiedy Embraer 175 z Andrzejem Dudą na pokładzie ruszał z Portu Lotniczego Zielona Góra.

Lotnisko w Babimoście było tego dnia czynne do godz. 22, a na wieży siedział jeden kontroler ruchu. Ruch tu wszak niewielki – pandemia. Wieczorem 2 lipca miał stąd odlecieć Embraer 175 dzierżawiony z załogą od Lotu. Ale prezydent i jego świta spóźnili się. Podjęto gorączkową próbę utrzymania otwarcia lotniska do 22:30. „Gazeta Wyborcza” opublikowała stenogramy z rozmowy: „Wieżyczko, jak to czasowo jest, bo tu z tyłu nas pytają najważniejsi pasażerowie, co się dzieje?” – zapytał kapitan. „Wszyscy zdajemy sobie sprawę z sytuacji, tak więc wszyscy robią, co mogą” – odparł kontroler, który był już po służbie.

„Robią, co mogą”, czyli organizują formalną zgodę na pracę do 22:30 – z zamkniętego lotniska wystartować nie wolno. „Wiem, ja rozumiem, no z tyłu też nas naciskają, dlatego pytam, żeby ewentualnie rzucić hasłem jakimś” – dodał kapitan.

A ja pytam: co to wszystko ma znaczyć?! I o jakich naciskach tu mowa? Na pokładzie kapitan jest carem i bogiem, nikt nie ma prawa wydawać mu poleceń, nawet sam papież. Role odwracają się po lądowaniu. Trzeba mieć honor i godność: chcecie, to wyrzućcie mnie z roboty, ale nie ruszę z zamkniętego lotniska.

O 22:04 przyszedł telegram NOTAM wydłużający pracę lotniska do 22:30. Tyle że NOTAM (notice to airmen – uwagi dla lotników) należy wydać z odpowiednim wyprzedzeniem, tak by każdy zainteresowany zdążył się zapoznać.

Czytaj też: Czym latają politycy na świecie

Przestrzeń powietrzna niekontrolowana

Z formalnego punktu widzenia, jeśli nie zapewni się służby kontroli ruchu, mamy do czynienia z przestrzenią powietrzną niekontrolowaną – aż do granicy najbliższej drogi lotniczej lub rejonu kontrolowanego najbliższego lotniska.

Reklama