11 mld zł (2,5 mld euro) z funduszy unijnych dla Małopolski może pójść się bujać. To efekt czwartkowego głosowania w sejmiku wojewódzkim. Głosami radnych PiS (w tym przewodniczącego sejmiku prof. Jana Dudy, ojca urzędującego prezydenta RP) Sejm nie odrzucił uchwały tegoż sejmiku z 2019 r. o sprzeciwieniu się „ideologii LGBT” w działalności samorządów. Brak uchylenia oznacza podtrzymanie uchwały uznanej przez Unię za niemożliwy do zaakceptowania przejaw dyskryminacji.
Lobbują Szydło i abp Jędraszewski
Komisja Europejska zamroziła fundusze unijne zarezerwowane dla Małopolski i wstrzymała rozmowy na ten temat. Warunkiem odmrożenia środków i rozmów było uchylenie dyskryminacyjnej uchwały. Za jej unieważnieniem byli radni Koalicji Obywatelskiej. Wnioskodawca Jacek Krupa, były marszałek Małopolski, uzasadnił propozycję uchylenia dwoma argumentami: etycznym, że sejmik opowiada się za równością wszystkich obywateli bez względu na ich poglądy, orientację seksualną, płeć i rasę, oraz ekonomicznym – że zamrożenie funduszy uderzy w rozwój regionu.
Argumenty nie trafiły do przekonania pisowskiej większości radnych sejmiku. By ich utwierdzić w odmowie, doszło do ich spotkania przed głosowaniem z dygnitarzami partii Kaczyńskiego: byłą premier Beatą „im się to po prostu należy” Szydło i ministrem infrastruktury Kazimierzem Adamczykiem, oraz do spotkania marszałka Małopolski Witolda Kozłowskiego z metropolitą abp.