Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Przebudzenie?

Kraina świętego spokoju

Spiżowych moralnie i obywatelsko idealistów jest w gatunku ludzkim garstka. Natura wyposażyła nas w konformizm hojniej niż w niezłomność. Spiżowych moralnie i obywatelsko idealistów jest w gatunku ludzkim garstka. Natura wyposażyła nas w konformizm hojniej niż w niezłomność. Marta Frej
Czy niedzielne manifestacje proeuropejskie to wreszcie powrót na jawę, czy też tylko chwila oprzytomnienia, by znów zapaść w obywatelską drzemkę? Bo ostatnie lata, miesiące, tygodnie wskazywały na rozlewający się w polskim społeczeństwie tumiwisizm, poczucie bezradności, obojętność wobec afer, zamachów na praworządność, media czy wobec tragedii na granicy. Co się z nami stało?
Wanda Traczyk-Stawska przemawia na manifestacji „Zostajemy w Unii”. Warszawa, 10 października.Grzegorz Krzyżewski/FotoNews/Forum Wanda Traczyk-Stawska przemawia na manifestacji „Zostajemy w Unii”. Warszawa, 10 października.

Ilu Polaków stawiło się w niedzielny wieczór 10 października na wezwanie Donalda Tuska? Mnóstwo, ale wyraźnie więcej ich protestowało, kiedy PiS z przystawkami zaczynało dewastować praworządność, niż teraz, gdy brutalnie wieńczy dzieło. Kiedy za naruszanie praworządności grozi Polsce opuszczenie Unii Europejskiej, a karykatura Trybunału Konstytucyjnego wydaje pokraczne „orzeczenie” – świeży bon mot – o niezgodności konstytucji z konstytucją.

W obronie sądów tysiące nie palą już świec na placach miast, tylko wątłe garstki kolegów stoją z kartonikami „murem za…”. Pożółkły tęczowe flagi na (nielicznych) balkonach po wielkomiejskich Żoliborzach i Wilanowach, gdzie zawisły na znak protestu przeciw osławionym „strefom wolnym od LGBT”, i czerwone błyskawice w oknach, gdy wprowadzano zakaz aborcji; czarne parasolki stoją po kątach, Strajk Kobiet rozmył się w rozmaitych nurtach feminizmu, zszedł do sieci niczym do podziemia. Obywatelskie wkurzenie więdnie, zanim na dobre rozkwitnie, jak np. kolejne „białe miasteczko” pod Kancelarią Premiera. Niemal walkowerem oddawane jest pod but Przemysława Czarnka szkolnictwo – nauczyciele buntują się przeciw płacom, ale i oni, i rodzice grają raczej na jakieś przystosowanie do systemu narodowo-dewocyjnej indoktrynacji, niż stają tu masowo okoniem. Szerzy się niewiara w oskubane z pieniędzy i często pogrążone w zminiaturyzowanej wojnie politycznej samorządy, rozlewa się niechęć do lokalnego angażowania.

Zdobyte w dziennikarskim śledztwie „GW”, Onetu i Radia Zet wstrząsające dowody na zmafijnienie państwa, rozrysowanie „zjednoczonej ośmiornicy”, czyli nepotycznego złodziejstwa, w jakim pogrążył się kraj, spłynęło jak woda po kaczce nie tylko po pisowskim elektoracie.

Polityka 42.2021 (3334) z dnia 12.10.2021; Temat z okładki; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Przebudzenie?"
Reklama