W zeszłym tygodniu prezes Orlenu Daniel Obajtek ogłosił, że koncern wybrał cztery zagraniczne firmy, które kupią kluczowy majątek Lotosu po sfinalizowaniu przejęcia go przez Orlen. Komisja Europejska zgodziła się na fuzję, ale pod warunkiem m.in. sprzedaży 80 proc. stacji benzynowych, w tym tych najbardziej dochodowych przy drogach szybkiego ruchu.
Orlen ogłosił, że 417 stacji Lotosu za 610 mln dol. kupi węgierski koncern MOL. Dzięki temu stanie się on trzecim co do wielkości sprzedawcą paliw w Polsce. W ramach transakcji Orlen za 261 mln dol. ma kupić od MOL 144 stacji na Węgrzech i 41 na Słowacji.
W spółkach energetycznych od kilkunastu dni mówi się o tym, że prezesem MOL Polska zostanie Robert Pietryszyn, przyjaciel i wspólnik w interesach Adama Hofmana. Informację tę potwierdziliśmy w dwóch niezależnych źródłach. Zapytaliśmy też samego Pietryszyna – nie zaprzeczył. – Nie będę komentował tej sprawy – odpowiedział. Pietryszyn był prezesem Lotosu od maja do listopada 2016 r., kiedy spółkę kontrolował ówczesny minister skarbu Dawid Jackiewicz.
Kaczyński nie jest zadowolony
W PiS od dawna mówiło się o tym, że pośrednikiem w rozmowach między Orlenem a MOL była firma Adama Hofmana R4S. W październiku 2020 r. ten były rzecznik PiS hucznie otwierał jej filię w Budapeszcie. Na gali był obecny m.in. premier Węgier Viktor Orbán, który podkreślał, że „polska i węgierska elita musi tworzyć więzi”. – Węgrzy są wdzięczni Hofmanowi i Pietryszynowi, bo sprawnie i z zaangażowaniem lobbowali za tym, żeby Obajtek dopiął transakcję z MOL.