W programie Platformy Obywatelskiej pojawiło się pojęcie, którego kiedyś liberałowie używali niechętnie – wspólnota. Kraj, który partia chce budować razem z Polakami na zgliszczach państwa, które zostawi po sobie PiS, ma być, zwłaszcza dla młodych, domem jasnym i przyjaznym, z którego nie będą chcieli emigrować. To nie jest program ekonomiczny, to raczej filozofia władzy, którą PO będzie się kierować, kiedy ją zdobędzie.
Dobry pieniądz łatwo zepsuć
Pojawiła się też wiara, że nie jesteśmy bezradni, filary złej władzy już się kruszą, to PiS: Przekupstwo, Inwigilacja i Szantaż. Platforma jest gotowa walczyć nawet tylko w ramach Koalicji Obywatelskiej, skoro inne partie opozycyjne niemal wprost deklarują niechęć do startu w wyborach ze wspólnej listy.
Program prezentowali młodzi, których jeszcze nie znamy, wyjątkiem była Izabela Leszczyna. Ale nawet ona nie obiecywała już niskich podatków. W kosmicznym chaosie, jaki zafundował nam rząd Polskim Ładem, docenimy, jeśli podatki będą jasne, przejrzyste i przewidywalne. Tak jak teraz dopiero zaczynamy doceniać fakt, że przez tyle lat złoty był pieniądzem stabilnym, w którym nie baliśmy się pożyczać i warto było oszczędzać. Pędząca coraz szybciej inflacja wiarę we własną walutę nadwerężyła. Okazało się, że łatwo zła władza może dobry pieniądz zepsuć, nic nie jest dane na zawsze.
Czytaj też: Sądne dni Polskiego Ładu
Polska odporna na kataklizmy
Młodzi mówili, w jakiej Polsce będzie żyło się lepiej, a przede wszystkim bezpieczniej.