Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Pisowski przepis jak wirus. Własna bezkarność w ustawie o pomocy uchodźcom

Premier Mateusz Morawiecki Premier Mateusz Morawiecki Adam Guz / Kancelaria Prezesa RM
Tu chodzi także o totalny bezwstyd tej władzy. Tak totalny, że objawia się nawet w sytuacji wojny w Europie. Zapewnić sobie bezkarność. Przykazanie jedenaste. Amen.

Władza PiS w ostatniej chwili, już po konsultacjach, wcisnęła do projektu o pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy przepis, który ma gwarantować bezkarność urzędnikom za naruszenie dyscypliny finansowej i nadużycia władzy w trakcie kryzysu – w związku z wojną i pandemią covid. To przepis wirus, którym władza już kilkakrotnie usiłowała zakazić rozmaite ustawy antycovidowe.

Czytaj też: Co złego, to nie ja. Linia obrony Morawieckiego

Dobro wyższe, czyli dobro władzy

Kiedy dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik wykrył ten przepis i napisał o tym w mediach społecznościowych, premier Morawiecki oświadczył: „Jest dobro wyższe i dobro niższe. I tutaj, w takiej sytuacji jak sytuacja wojenna, nie ma się nad czym zastanawiać”.

Rzeczywiście, jest dobro wyższe i niższe. W tym przypadku dobro wyższe to dobro władzy i jej funkcjonariuszy podejrzewanych o złamanie prawa. W tym samego Morawieckiego, który – jak wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli – zarządził w pandemii tzw. wybory kopertowe ze świadomością ich bezprawności i spowodował stratę budżetu w wysokości co najmniej 70 mln zł.

Reklama