Władza PiS w ostatniej chwili, już po konsultacjach, wcisnęła do projektu o pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy przepis, który ma gwarantować bezkarność urzędnikom za naruszenie dyscypliny finansowej i nadużycia władzy w trakcie kryzysu – w związku z wojną i pandemią covid. To przepis wirus, którym władza już kilkakrotnie usiłowała zakazić rozmaite ustawy antycovidowe.
Czytaj też: Co złego, to nie ja. Linia obrony Morawieckiego
Dobro wyższe, czyli dobro władzy
Kiedy dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik wykrył ten przepis i napisał o tym w mediach społecznościowych, premier Morawiecki oświadczył: „Jest dobro wyższe i dobro niższe. I tutaj, w takiej sytuacji jak sytuacja wojenna, nie ma się nad czym zastanawiać”.
Dokument na 116 stron, który - jak słyszymy - trzeba szybko głosować.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) March 7, 2022
A tu na 65 stronie bezkarność covidowa. W ustawie o pomocy Ukraińcom.
pic.twitter.com/GBU70yrQ9j
Rzeczywiście, jest dobro wyższe i niższe. W tym przypadku dobro wyższe to dobro władzy i jej funkcjonariuszy podejrzewanych o złamanie prawa. W tym samego Morawieckiego, który – jak wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli – zarządził w pandemii tzw. wybory kopertowe ze świadomością ich bezprawności i spowodował stratę budżetu w wysokości co najmniej 70 mln zł.