Mój tekst „Państwo Przyłębscy: II para IV RP. Wzorcowa elita z nadania PiS”, który ukazał się dwa tygodnie temu w „Polityce”, najwyraźniej poruszył jego bohaterów. Kilka dni temu w programie Bronisława Wildsteina „O co chodzi” TVP Info poświęcono mu sporo uwagi. Prezes TK nie skorzystała z okazji, by wreszcie wyjaśnić, nawiązując do nazwy programu, o co chodzi z tym majątkiem.
Nowy dom państwa Przyłębskich
Przypomnijmy, że media zainteresowały się tematem, gdy prezeska TK wystąpiła o utajnienie swojego oświadczenia majątkowego za 2021 r. Sprawa wydała się jeszcze ciekawsza, kiedy w podkaście Onetu „Stan po Burzy” ogłoszono: „Przyłębska kupiła dom pod Warszawą, w którym regularnie imprezuje z politykami PiS i zaufanymi sędziami Trybunału Konstytucyjnego”.
Julia Przyłębska 25 kwietnia oświadczyła: „Nigdy nie ukrywałam swojego majątku, na który wspólnie z mężem – wykładowcą akademickim, dyplomatą, a w ostatnich latach ambasadorem RP w Niemczech – pracowaliśmy uczciwie przez całe życie zawodowe. Ostatnio ze środków uzyskanych ze sprzedaży domu kupiliśmy inny dom”. I podkreśliła, że spłacają kredyt hipoteczny w wysokości 237 tys. zł. Tego samego dnia wystąpiła o odtajnienie deklaracji majątkowej, by „zapobiec dalszym oszczerstwom formułowanym zarówno pod adresem instytucji, jak i wobec mnie osobiście”. W TVP Info tłumaczyła, że „zrobił się szum, jakieś niezdrowe emocje, poprosiłam pierwszą prezes o uchylenie klauzuli”.