Julia i Andrzej Przyłębscy to emblematyczna para czasu rządów PiS, uosabia wiele cech tej władzy. Ostatnio prezes TK próbowała ukryć małżeński majątek, a jej mąż stwierdził, że trzeba budować sojusz dla Ukrainy z pominięciem Niemiec. Co sprawia, że wciąż są na fali?
Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego, 25 kwietnia oświadczyła: „Nigdy nie ukrywałam swojego majątku, na który wspólnie z mężem – wykładowcą akademickim, dyplomatą, a w ostatnich latach ambasadorem RP w Niemczech, pracowaliśmy uczciwie przez całe życie zawodowe. Ostatnio ze środków uzyskanych ze sprzedaży domu kupiliśmy inny dom”. I podkreśliła, że spłacają kredyt hipoteczny w wysokości 237 tys. zł.
Być może majątkiem państwa Przyłębskich nikt by się szczególnie nie zainteresował, gdyby nie to, że prezeska TK wystąpiła o utajnienie swojego oświadczenia majątkowego za 2021 r.
Polityka
21.2022
(3364) z dnia 17.05.2022;
Polityka;
s. 21
Oryginalny tytuł tekstu: "II para IV RP"