Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Koń Wałęsy

PiS nie da sobie wyrwać wyborców metodą „na hojność”. PiS nie da sobie wyrwać wyborców metodą „na hojność”. Prawo i Sprawiedliwość / Facebook
Lech Wałęsa kiedyś mówił, że jeśli koń się zerwie i pędzi przed siebie, trzeba go najpierw dogonić, a nawet przegonić, i dopiero wtedy łapać za uzdę. Coś tu jest na rzeczy: żeby wygrać z władzą, która zerwała się z konstytucyjnej uwięzi, trzeba najpierw dogonić realne emocje ludzi. Nikt nie mówi, że to łatwe.

Prezes rządzącej partii nieoczekiwanie odwołał kolejne terenowe spotkania z działaczami, ale nie przestał mówić. Udzielił wywiadu – jeśli tak można nazwać dworską pogawędkę – tygodnikowi „Sieci”. Całe fragmenty tego tekstu mogłyby być żywcem czytane w następnym skeczu kabaretu Neo-Nówka, który swoimi żartami z PiS (często, trzeba przyznać, mało wybrednymi) zrobił furorę na kabaretowym festiwalu w Koszalinie, a potem „zaorał internet” (więcej „Z władzy lepiej się nie śmiać”). Jarosław Kaczyński – skądinąd dysponujący pełnią władzy państwowej – opowiada redaktorom, że czuje się w kraju prześladowany; ba, osobiście jest zagrożony jak niegdyś ks. Jerzy Popiełuszko, ofiara SB. Dowiadujemy się, że prezesa atakują dziś „skrajnie brutalne, wysłane przez Donalda Tuska bojówki”, które rzuciły jajkiem w stronę przewożącej prezesa kolumny limuzyn. Tenże Tusk – podkręca narrację Kaczyński – działa na obce zamówienie, reprezentuje „siły antypolskie, odrzucające demokrację, korzystające bezwzględnie ze zgromadzonych zasobów i przewagi instytucjonalnej”. W dodatku „organizuje wielkie kampanie kłamstwa przez swoje media”. Tusk i stojąca za nim część społeczeństwa wręcz „animalizują” (to słowo będzie przebojem) kraj. Zatem właśnie ze względów bezpieczeństwa – jak można się domyślić – prezes musiał przerwać spotkania z Polakami. Kolejne części wywiadu pomijam, choć z żalem.

Co do przerwanego objazdu prawda wydaje się mniej dramatyczna (polecam analizę Cezarego Michalskiego

Polityka 33.2022 (3376) z dnia 09.08.2022; Przypisy; s. 7
Reklama