„Nie szukałbym z jakąś mściwą satysfakcją odpowiedzialnych za to, co stało się na Odrze jeśli chodzi o ministrów, ale prawdopodobnie i premier powinien zastanowić się tutaj nad swoją przyszłością. Ja bym zdymisjonował ministrów za to, co się nie stało z katastrofą na Odrze” – mówił w piątek w TVN24 Donald Tusk, przewodniczący PO. Jego zdaniem obowiązkiem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, a także ministrów rządu było przebywanie z ludźmi od początku katastrofy, poważne traktowanie ich lęku i rozpaczy.
„Niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ta władza – i to jest ta zbrodnia PiS-u w sprawie Odry – od pierwszych dni nie tylko, że lekceważy, ale zdaje się, że robi wszystko, żeby coś ukryć” – dodał. Mówił też o „zaskakującym braku działań”, które przypomina – w większej skali – unikanie rozwiązania afery respiratorowej. „Smród nie tylko wokół śniętych ryb, ale wokół całej tej sprawy, roznosi się po całej Polsce” – powiedział lider PO.
Zdaniem minister klimatu i środowiska Anny Moskwy to nie rtęć, a wysoki poziom zasolenia Odry spowodował wymieranie ryb w rzece. Tymczasem, jak po kontroli poselskiej ustalił Piotr Borys z PO, KGHM między 29 lipca a 10 sierpnia zrzucił do Odry ogromne ilości słonej wody z flotacji rud i kopalni.
Laboratorium odmówiło badania śniętych ryb
”Pobrano blisko 300 próbek wody i wykonano blisko 5 tys. analiz, m.in. nasycenia tlenem, przewodności elektrycznej, zawartości siarczanów, fosforu, związków azotu” – powiedziała na sejmowej komisji zwołanej w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze Magdalena Gosk, zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Jej zdaniem pobory prób rozpoczęto 28 lipca.