„Teoria spisku jest najprostszym wyjaśnieniem dla niektórych środowisk. (…) Takie reakcje, niezależnie od tego, czy występują w Ameryce, czy u nas, są wyrazem głębokich kompleksów”, abp Józef Życiński, 15 kwietnia 2010 r.
I tak słowo stało się ciałem. Powołane w ubiegłym roku przez ruchy antyszczepionkowców stowarzyszenie Polska Jest Jedna, któremu przewodniczy prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech, właśnie przekształca się w partię polityczną. PJJ ma już statut, struktury we wszystkich województwach, czeka tylko na rejestrację. Zapowiada start w nadchodzących wyborach samorządowych i parlamentarnych. Eksperci PJJ pracują nad programem dla Polski, wyborczym, rzecz jasna – ma być gotowy do końca roku. Czy i kto powinien się bać nowej formacji politycznej?
Czytaj też: Czy ruchy antyszczepionkowe należy skryminalizować?
Płaskoziemcy, reptilianie, chemtrailsi, iluminaci...
Na naszej politycznej arenie, szczególnie przed wyborami, partie pojawiają się jak króliki z kapelusza. Uskrzydlone swoją misją najczęściej zapominają, że są królikami z kapelusza, lecą do ognia władzy jak ćmy i... kończą jak one. Bywa jednak, że zaliczają przynajmniej jeden dobry sezon, a czasami kilka.
Partia X Stanisława Tymińskiego, Polska Partia Przyjaciół Piwa, Polska Partia Emerytów i Rencistów, Polska Partia Inżynierów i Techników, Polska Partia Pragmatyków, Partia Ludzi Trzeźwych, powstała w kontrze do Przyjaciół Piwa, Polska Partia Imperium Słowiańskiego „Razem”, Ogólnopolski Sojusz Bezrobotnych, Partia Kupiecka.