Kraj

Lex Czarnek i wybory kopertowe wracają do Sejmu

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Posłowie PiS przedstawili w czwartek dwa projekty ustaw. Pierwszy rozszerza uprawnienia kuratorów i grozi wyrzuceniem organizacji społecznych ze szkół. Drugi ma dać bezkarność samorządom, które nielegalnie pomagały zorganizować tzw. wybory kopertowe.

Złożone w czwartek w Sejmie przez posłów PiS przepisy to powrót zawetowanego przez Andrzeja Dudę lex Czarnek. Był to stworzony w Ministerstwie Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka projekt przepisów, które radykalnie poszerzały władzę kuratorów oświaty. Zyskiwaliby oni m.in. możliwość zwalniania dyrektorów w trakcie trwania kadencji bez możliwości odwołania. Zwiększyłby się także wpływ kuratorów na wybór dyrektora.

Szkoła bez społeczników

Co ma szczególne znaczenie, kuratorzy podejmowaliby też ostateczną decyzję o tym, czy organizacje społeczne mogą prowadzić zajęcia i warsztaty z uczniami. W praktyce – ze względu na rozbudowane formalności (rozszerzono tu także kompetencje rady rodziców) – oznaczałoby to faktyczne wyrugowanie stowarzyszeń i fundacji ze szkół. Opinia nie będzie wymagana w wypadku zajęć zleconych przez rząd, prowadzonych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom oraz przez krajowe organizacje harcerskie, które swoim „honorowym protektoratem” objął prezydent (m.in. ZHP i ZHR).

Prezydent zawetował uchwaloną przez Sejm ustawę lex Czarnek w marcu pod wpływem protestów organizacji uczniów, rodziców i nauczycieli w ramach koalicji „Wolna szkoła”. Teraz posłowie PiS napisali w uzasadnieniu starego-nowego projektu: „Niezmiernie istotne jest poprawianie warunków funkcjonowania szkół i placówek, co pozytywnie wpłynie na rozwój uczniów i wychowanków”. Przemysław Czarnek już po wecie przekonywał, że prezydent sprzeciwił się ustawie tylko ze względu na moment jej uchwalenia - na początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Minister edukacji stwierdził, że powróci z przepisami w „lepszym momencie”, ponieważ „państwo polskie ma być silne”, a „kurator musi dbać o to, aby dzieci nie były demoralizowane w szkole”.

Bezkarność dla samorządów za wybory kopertowe

Kolejny projekt złożony niespodziewanie w Sejmie przez posłów PiS dotyczy niedoszłych tzw. wyborów kopertowych, które się ostatecznie nie odbyły w maju 2020 r. Podczas przygotowań do wyborów większość samorządów lokalnych odmówiła przekazania administracji rządowej danych swoich mieszkańców, powołując się na opinie prawne, że taki krok byłby nielegalny.

Teraz posłowie PiS chcą abolicji dla tych samorządowców, którzy niezgodnie z prawem oddali dane Poczcie Polskiej (operacyjnie miała przeprowadzić głosowanie). „Wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu epidemii przekazał Poczcie Polskiej spis wyborców w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 r., nie popełnił przestępstwa; trwające postępowania w takich sprawach mają być umorzone, a zapadłe wyroki zatarte” – zakłada projekt.

– Ustawa jest bardzo potrzebna, bo chodzi o obopólne zaufanie, współpracę między rządem a samorządem. Państwo polskie musi działać – mówiła w Sejmie sprawozdawca projektu Anna Milczanowska (PiS). – PiS chce pokazać, że dba o swoich. O te nieliczne samorządy, które poszły na współpracę – komentował w TVN24 senator Marcin Bosacki (KO). Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie uznała majowe wybory za niebyłe, głosowanie odbyło się w końcu w czerwcu (I tura) i lipcu (II tura) 2020 r.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną