Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

PiS traci władzę na Śląsku. Marszałek i grupa radnych idą do opozycji

Jakub Chełstowski z Mateuszem Morawieckim Jakub Chełstowski z Mateuszem Morawieckim Arkadiusz Lawrywianiec / Forum
Partia rządząca traci władzę w województwie śląskim, którą zdobyła dzięki zdradzie Wojciecha Kałuży. W czwartą rocznicę tego wydarzenia z PiS odchodzi marszałek Jakub Chełstowski z grupą radnych.

Jako pierwsza o sprawie napisała „Gazeta Wyborcza”, która relacjonowała poniedziałkową sesję sejmiku. O tym, że marszałek Chełstowski z PiS chce przejść do opozycji, było wiadomo już wcześniej. Wraz z nim do Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” zadeklarowało przejście troje dotychczasowych radnych partii rządzącej: Rafał Kandziora, Maria Materla i Alina Nowak. A to daje stabilną przewagę nowej większości.

Do transferu mieli się przyczynić prezydenci: Tychów Andrzej Dziuba oraz Sosnowca Arkadiusz Chęciński (obaj z samorządowej inicjatywy „Tak! Dla Polski”). O wszystkim wiedzieli podobno prezydent Sopotu Jacek Karnowski i lider PO Donald Tusk.

Jak donosi „Wyborcza”, Chełstowski powiedział Dziubie i Chęcińskiemu, że nie po drodze mu już z partią Jarosława Kaczyńskiego. Nie zaprzeczał również, że jest skonfliktowany z wicemarszałkiem Wojciechem Kałużą. „Poziom smrodu przekroczył granicę” – mówił Onetowi Chełstowski. „Nie ma opcji powrotu. Rezygnuję z członkostwa w PiS. Cztery lata temu było przejęcie przez PiS władzy przez transfer Wojciecha Kałuży, dzisiaj ja wychodzę”, dodał.

A Kałuża nie jest już wicemarszałkiem województwa śląskiego. W poniedziałek po godz. 21 złożył rezygnację z pełnionej funkcji – doniosła wieczorem „GW”.

Czytaj też: Jak radny Kałuża stracił twarz

Zdrada Wojciecha Kałuży. Ludzie pamiętają

Zmianę partyjnych barw marszałka Chełstowskiego zapowiadały nieco jego działania: ostatnio mocno sprzeciwiał się przejęciu lotniska Katowice w Pyrzowicach (województwo śląskie ma blisko 35 proc. akcji spółki portu) przez Centralny Port Komunikacyjny. Miał też protestować przeciw nieprawidłowościom w Funduszu Górnośląskim, o których donoszą media, gdzie prezesem była osoba rekomendowana przez wicemarszałka Kałużę.

To właśnie dzięki niemu PiS miał do tej pory jednogłosową przewagę na Śląsku. Rządzący przeciągnęli go na swoją stronę cztery lata temu, zapewniając fotel wicemarszałka województwa. Tuż po wyborach samorządowych w 2018 r. Kałuża, radny Koalicji Obywatelskiej, poinformował, że będzie popierał partię Kaczyńskiego. Przed kamerami telewizji padały mocne słowa: „dno”, „oszust wyborczy”, „kanalia”, „porażka”, „żal”, „korupcja polityczna”, „ciul”. „Ludzie pogodajom przez pół roku i zapomną” mawiał podobno Kałuża.

„Od roku przed każdą sesją sejmiku na galerii 15 m nad wicemarszałkiem zasiada kilka lub kilkanaście osób z transparentami: »Kałuża, ty oszuście!«, »Oddaj mandat!«, »Zdrajca!«” – donosił w 2019 r. w „Polityce” Jan Dziadul.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną