Jako pierwsza o sprawie napisała „Gazeta Wyborcza”, która relacjonowała poniedziałkową sesję sejmiku. O tym, że marszałek Chełstowski z PiS chce przejść do opozycji, było wiadomo już wcześniej. Wraz z nim do Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” zadeklarowało przejście troje dotychczasowych radnych partii rządzącej: Rafał Kandziora, Maria Materla i Alina Nowak. A to daje stabilną przewagę nowej większości.
Do transferu mieli się przyczynić prezydenci: Tychów Andrzej Dziuba oraz Sosnowca Arkadiusz Chęciński (obaj z samorządowej inicjatywy „Tak! Dla Polski”). O wszystkim wiedzieli podobno prezydent Sopotu Jacek Karnowski i lider PO Donald Tusk.
Jak donosi „Wyborcza”, Chełstowski powiedział Dziubie i Chęcińskiemu, że nie po drodze mu już z partią Jarosława Kaczyńskiego. Nie zaprzeczał również, że jest skonfliktowany z wicemarszałkiem Wojciechem Kałużą. „Poziom smrodu przekroczył granicę” – mówił Onetowi Chełstowski. „Nie ma opcji powrotu. Rezygnuję z członkostwa w PiS. Cztery lata temu było przejęcie przez PiS władzy przez transfer Wojciecha Kałuży, dzisiaj ja wychodzę”, dodał.
A Kałuża nie jest już wicemarszałkiem województwa śląskiego. W poniedziałek po godz. 21 złożył rezygnację z pełnionej funkcji – doniosła wieczorem „GW”.
Czytaj też: Jak radny Kałuża stracił twarz
Zdrada Wojciecha Kałuży. Ludzie pamiętają
Zmianę partyjnych barw marszałka Chełstowskiego zapowiadały nieco jego działania: ostatnio mocno sprzeciwiał się przejęciu lotniska Katowice w Pyrzowicach (województwo śląskie ma blisko 35 proc.