Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Mus w ZUS

Kaczyński radzi: nie umiesz zarobić na ZUS, idź na etat. Łatwo mówić

W 2023 r. składka ZUS dla prowadzących działalność gospodarczą wzrośnie do kwoty co najmniej 1732 zł. W 2023 r. składka ZUS dla prowadzących działalność gospodarczą wzrośnie do kwoty co najmniej 1732 zł. Shutterstock
Ta rada oburzyła nawet związanego z PiS Adama Abramowicza, rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw. Uważa on, że taki system ubezpieczeń społecznych jest po prostu niemoralny.

Jeśli właściciel jednoosobowej firmy zarobi miesięcznie jedynie 1732 zł, to tak naprawdę nie zarobi ani złotówki. Od stycznia 2023 r. same tylko składki obowiązkowe na ZUS – czyli emerytalna, rentowa, chorobowa i wypadkowa – wyniosą bowiem 1418 zł. To największy ich wzrost w historii, bo aż o ponad 207 zł. Bierze się to stąd, że podstawą do wyliczenia obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne jest prognozowana na 2023 r. wysokość przeciętnej płacy, a tę rząd szacuje na 6935 zł – czyli ma być o 17,1 proc. wyższa od obecnej średniej, choć i tak niższa od inflacji (17,9 proc. w październiku). Do tego dołożyć trzeba obowiązkową składkę na zdrowie, która w przyszłym roku nie może być niższa niż 314,10 zł, a więc razem co najmniej 1732 zł. Dla takich przedsiębiorców prezes Kaczyński ma prostą radę: jeżeli ktoś nie potrafi, prowadząc działalność gospodarczą, zarobić na ZUS, to niech idzie na etat.

Ta rada oburzyła nawet związanego z PiS Adama Abramowicza, rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw. Uważa on, że taki system ubezpieczeń społecznych jest po prostu niemoralny, skłania bowiem małe firmy do zamykania legalnych biznesów i prowadzenia działalności na czarno, skoro z legalnej działalności nie sposób będzie się utrzymać. Żeby tego uniknąć, rzecznik proponuje, aby składka emerytalna była dobrowolna. Oburza go sytuacja, że małemu przedsiębiorcy komornik może sprzedać mieszkanie, aby ściągnąć niezapłacone składki. Podpiera się argumentem, że tuż po wojnie dobrowolne ubezpieczenie emerytalne obowiązywało w Niemczech, a jednak zbudowali oni bogatą i nowoczesną gospodarkę. Abramowicz powtarza postulat, który wcześniej zgłosił PSL. Ogromne zastrzeżenia do niego mają jednak eksperci od systemów emerytalnych. Przedsiębiorcy, podobnie jak reszta społeczeństwa, też będą kiedyś starzy i niezdolni do pracy.

Polityka 48.2022 (3391) z dnia 22.11.2022; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Mus w ZUS"
Reklama