Przewrót śląski
Przewrót śląski. PiS całkiem się tutaj posypał. A będą kolejne wstrząsy
„Zdrajcy” zasilili szeregi Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”, na dodatek marszałek Chełstowski pozostał marszałkiem – i tylko PiS znalazło się za burtą. A przecież dzień wcześniej na tym samym Śląsku prezes powtarzał jak mantrę: kto zwycięża tu, wygrywa w Polsce! I wieszczył wiktorię! To co się stało?
Symboliczne jest to, że przewrót dokonał się w czwartą rocznicę zdrady Wojciecha Kałuży, wybranego z listy Koalicji Obywatelskiej (Nowoczesna), który za fotel wicemarszałka porzucił partyjnych kolegów, poparł PiS i tym samym stworzył układ, któremu dał władzę nad 4,5-milionowym województwem.
Przypomnijmy, że Kałużę wyłuskano z łańcucha 20 radnych KO jako najsłabsze ogniwo. Zadłużony po uszy, gotów dla każdego grosza pójść w dym. Kiedyś warto będzie sprawdzić, czy nie wskazała go któraś ze służb specjalnych. Według ujawnionych taśm akcję osobiście pilotował minister Michał Dworczyk.
Powstała więc koalicja PiS plus Kałuża. W sejmiku 23 głosy na 22 opozycji. Okazała się wyjątkowo mocna. Dlaczego więc parę dni temu 21 listopada stało się to, co się stało? Ta koalicja wyniosła na wojewódzki piedestał Jakuba Chełstowskiego, dotychczas radnego lokalnego ugrupowania w Tychach, mocno krytycznego wobec władz miasta. W 2014 r. startował w wyborach prezydenckich z ugrupowania Tychy Nasza Mała Ojczyzna. Dostał wprawdzie drugi wynik, ale miał prawie czterokrotnie mniej głosów niż zwycięski w pierwszej turze Andrzej Dziuba. Po kilku latach Dziuba okaże się jednym z tych samorządowców (razem z Arkadiuszem Chęcińskim, prezydentem Sosnowca, działaczem PO i liderem „Tak! Dla Polski”), którzy wyłuskali Chełstowskiego z objęć PiS.
Zdrady i zmiany barw politycznych to rzecz od zawsze znana. Prof. Jacek Wódz, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, mówi, że zachowanie Chełstowskiego znamionuje stan jego ducha: – Należy do polityków, którzy nie są przekonani o szansach na realizację obietnic PiS na przyszłość.