Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Jakie będą skutki lex Kaczyński

Jakie będą skutki lex Kaczyński? PiS ich nie przewidział

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
To może być koniec pozwów o ochronę dóbr osobistych. Za to więcej będzie procesów karnych o zniesławienie. To skutek lex Kaczyński.

Prezes Kaczyński wpłacił 50 tys. na ukraińskie wojsko, Radosław Sikorski poczuł się tym usatysfakcjonowany (swoją drogą wielkodusznie, bo prezes go nie przeprosił), a więc PiS głosi koniec afery lex Kaczyński. Nie może być bowiem lex Kaczyński, skoro prezes PiS nie będzie jego beneficjentem.

PiS uznał, że problem się skończył – ale dla każdego, kto chciałby w sądzie cywilnym bronić swojego dobrego imienia, właśnie się zaczyna. Przepis nazwany imieniem prezesa, przemycony w nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, zostaje. Przynajmniej nic nie słychać, żeby PiS zamierzał się z niego wycofać. Jeśli wejdzie w życie, to wnoszenie do sądu pozwów o ochronę dóbr osobistych, gdzie żądaniem będą publiczne przeprosiny i/lub zadośćuczynienie, przestanie mieć sens. Według nowelizacji, jeśli ktoś przegra taki proces i sąd zasądzi publikacje przeprosin, może po prostu wyroku nie wykonać. Dostanie wprawdzie do 15 tys. zł grzywny, ale jednorazowo, i na tym sprawa się kończy. Co prawda komornik ma wydrukować zasądzone przeprosiny, ale w Monitorze Sądowym, którego żaden nie prawnik, nie sędzia (tam ukazują się obwieszczenia o wolnych stanowiskach sędziowskich) i nie komornik (obwieszczenia o licytacjach) nie ma okazji wziąć do ręki.

Sens przeprosin polega na tym, że publicznie zdejmują one z obrażonego odium, które wcześniej publicznie na niego nałożono. Istnienie lex Kaczyński sprawi, że procesy o ochronę dóbr osobistych przestaną mieć sens: jeśli obrażony będzie chciał zawiadomić opinię publiczną, że został spostponowany niesłusznie, będzie to musiał zrobić na własny koszt. Przestanie więc mieć rację bytu jedna z fundamentalnych instytucji prawa cywilnego. W imię czego? Może politycy Zjednoczonej Prawicy boją się, że jeśli stracą władzę, będą narażeni na procesy o ochronę dobrego imienia po tym wszystkim, co wygadywali przez osiem lat, szkalując ludzi, których uważali za politycznych wrogów?

Polityka 8.2023 (3402) z dnia 14.02.2023; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Jakie będą skutki lex Kaczyński"
Reklama