To może być koniec pozwów o ochronę dóbr osobistych. Za to więcej będzie procesów karnych o zniesławienie. To skutek lex Kaczyński.
Byłyt szef dyplomacji i europoseł PO miał rzekomo przyjmować wysokie honorarium od rządu w Abu Dhabi i głosować w europarlamencie w sposób przychylny tamtejszym władzom. Co w tej sprawie jest faktem, a co spekulacjami?
Rozmowa z byłym szefem dyplomacji, europosłem PO Radosławem Sikorskim o tym, jak się może skończyć wojna w Ukrainie, o globalnych układankach, polskich wyborach i własnych utarczkach.
Do wyborów kilka miesięcy, więc sporo przepisów gwarantujących dzisiejszej władzy wolność bezkarność da się jeszcze uchwalić. Bezczelność i ostentacja Zjednoczonej Prawicy wydaje się nie mieć granic. I może sobie na to pozwolić, bo jej wyborców to nie gorszy i nie zniechęca.
Mimo prawomocnego wyroku Jarosław Kaczyński wciąż nie przeprosił Radosława Sikorskiego za zarzut „zdrady dyplomatycznej”. Sąd nieprawomocnie przyznał Sikorskiemu ponad 700 tys. zł od prezesa PiS na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin.
Marcin Tulicki stworzył sprawnie nakręconą baśń z gatunku opowieści o Judaszu. Dlaczego teraz? PiS, który nienawidzi Radka Sikorskiego prawie tak jak Donalda Tuska, najwyraźniej boi się go jako wciąż czynnego polityka.
Choć to marzenie ściętej głowy, uważam, że wszyscy powinniśmy się umówić, że nie płacimy abonamentu aż do chwili, gdy otrzymamy upomnienie i wezwanie do zapłaty.
Gdyby Polska miała normalne relacje z Rosją, to mogłaby być negocjatorem między nią a Zachodem w sprawie transformacji Białorusi w demokrację – uważa Radosław Sikorski.
Prezes PiS najwyraźniej stoi ponad prawem i nie musi się przejmować wyrokami sądów. Ani tym, że jakiś prokurator zaniepokoi go pytaniami o „50 tys. zł dla księdza” i inne sprawy.