Kraj

Śmierć Mikołaja: granice podłości

Śmierć Mikołaja: granice podłości. Wielkie zło wyrządzone bezmyślnie

materiały prasowe
Wielka tragedia. I przerażające jest to, co ujawniła o fechtujących biało-czerwoną flagą i krzyżem ludziach „prawej” elity.

Piętnastoletni chłopak popełnił samobójstwo miesiąc po tym, jak pracownik Polskiego Radia Szczecin Tomasz Duklanowski podał dane pozwalające zidentyfikować go jako ofiarę pedofila. Jego matka, posłanka KO, zamieściła na Twitterze „klepsydrę”. Materiał Duklanowskiego miał uderzyć w PO, której pedofil był działaczem. Ceną okazało się życie nastolatka. „Tomek Duklanowski wykonał kawał dobrej roboty za co bez wątpienia należą mu się nagrody” – chwalił udzielający się w prorządowych mediach Piotr Nisztor. Natychmiast po publikacji tamtego materiału prawicowy internet i prorządowe media ogłosiły – „ukrywaną” – „pedofilską aferę w PO”. Minister Czarnek w TVP zaatakował politycznych konkurentów: „Proszę zwrócić uwagę, że ci sami ludzie, którzy tak głośno krzyczą o walce z pedofilią, ukrywają, że w ich szeregach są pedofile, i to jeszcze są ludzie związani ze środowiskiem LGBT”. A pedofil od trzech lat siedzi w więzieniu, od dwóch lat z wyrokiem. Sprawę wykorzystano teraz: przed wyborami, do politycznej walki.

Mikołaj Filiks. PiS milczy

Można było przewidzieć, co będzie czuł nastolatek zidentyfikowany przez rówieśników jako ofiara pedofila. Środowisko rządzącej prawicy i prorządowych dziennikarzy wskazuje na interes społeczny, którym ma być prawo opinii publicznej do wiedzy, że PO „kryje pedofila” (przed czym, skoro siedzi?). Ale do nagłośnienia wystarczyłaby informacja, że w przeszłości współpracował z Rafałem Trzaskowskim i był pełnomocnikiem marszałka województwa zachodniopomorskiego z PO. Ujawnienie informacji pozwalających zidentyfikować ofiary było wyłącznie w interesie rządzącej prawicy.

Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak nie zareagował nawet komentarzem.

Polityka 11.2023 (3405) z dnia 07.03.2023; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Śmierć Mikołaja: granice podłości"
Reklama