Wielka sukcesja
Sondaż „Polityki”. Kto zastąpi Kaczyńskiego? Zbliża się wielka sukcesja na prawicy
Deklaracje. Jarosław Kaczyński pełni funkcję prezesa PiS już 20 lat, w 2003 r. przejął ją od swojego brata Lecha. W lipcu 2021 r. został wybrany na kolejną czteroletnią kadencję. Przy okazji tamtego wyboru zapowiedział: „Po raz ostatni staję na czele Prawa i Sprawiedliwości”. Jeśli będzie się trzymał tej deklaracji, to gdzieś w połowie 2025 r. powinien przestać przewodzić partii. Ale Kaczyński dał też inne wskazówki. Powiedział bowiem: „Wiek kanoniczny w Kościele to 75 lat. To wystarczy. Ale to nie oznacza, że będę w polityce do tego wieku”. Kaczyński skończy 75 lat w czerwcu 2024 r. Złożył też jeszcze jedno, jak to określił, przyrzeczenie: „Jeśli przyjdzie taki moment, w którym zrozumiem, że jest to już ponad moje możliwości, to oczywiście odejdę”. Zdaje się, że kondycja fizyczna prezesa PiS po przebytej operacji ortopedycznej wciąż nie jest optymalna. Wrócił co prawda do publicznych wystąpień, próbując m.in. ratować rząd Morawieckiego w kwestii zboża z Ukrainy, ale podobno wciąż ma się oszczędzać, aby zachować siły na końcowy okres kampanii.
Oczywiście Kaczyński wiele już mówił na swój temat i nie jest znany z nadzwyczajnej słowności. Wyraźnie bawią go takie zagrywki w „odchodzenie”, bywa w tym przekorny i kokieteryjny. Niewykluczone, że pogłoski o zbliżającym się ustąpieniu są tworzone także po to, aby zobaczyć, jak na nie reagują różne frakcje w partii i jej politycznych okolicach. Otoczenie przywódcy na wszelki wypadek zachowuje czujność, pojawiają się deklaracje, że „nie widać następcy prezesa Kaczyńskiego”, że „będzie rządził partią sto lat” itp. Jednak wiele znaków wskazuje na to, że jego odejście to rzeczywiście może być kwestia najbliższych dwóch lat. PiS, w odróżnieniu od innych ugrupowań, nie ćwiczył jeszcze zmiany na szczycie, bo nawet kiedy na jego czele stał formalnie Lech Kaczyński, faktycznym liderem od początku był Jarosław.