Kraj

Suwerenna Polska zamiast Solidarnej. Co Ziobro chciał pokazać Kaczyńskiemu?

Zbigniew Ziobro przemawia na konwencji Suwerennej Polski. Warszawa, 3 maja 2023 r. Zbigniew Ziobro przemawia na konwencji Suwerennej Polski. Warszawa, 3 maja 2023 r. Adam Chełstowski / Forum
Na warszawskiej konwencji Suwerennej Polski przekaz był radykalny, ale treść wątła. Z jakiego powodu Zbigniew Ziobro uznał, że potrzebuje stworzyć nową partię?

Po 11 latach ze sceny politycznej znika Solidarna Polska, partia, która w swej historii tylko raz wystartowała samodzielnie w wyborach (i przepadła pod progiem), jej poparcie społeczne jest śladowe, a mimo to ósmy rok współrządzi z PiS.

Czytaj też: Odwet za walkę z dopalaczami? Wraca sprawa zamachu na Ziobrę

Huraganowy atak na Unię Europejską

Solidarną Polskę zastępuje formalnie nowe ugrupowanie – Suwerenna Polska, której powstanie ziobryści uczcili konwencją 3 maja w Warszawie. Do hali EXPO XXI (gdzie wcześniej odbywały się m.in. konwencje PiS) przyjechało ok. 1,2 tys. osób, czyli całkiem sporo jak na małą partię i wydarzenie, które długo utrzymywano w tajemnicy – partyjni działacze dowiedzieli się o nim parę tygodni temu. Taka konwencja to wysiłek nie tylko organizacyjny, lecz i finansowy; jej koszt rozmówca „Polityki” z PiS szacuje na ok. 300 tys. zł.

Politycy Suwerennej Polski zmieniali się na scenie często. Poza Zbigniewem Ziobrą wystąpili m.in. europosłowie Patryk Jaki i Beata Kempa oraz posłowie Michał Wójcik, Michał Woś, Jacek Ozdoba, Janusz Kowalski i Sebastian Kaleta. Treści było tam jednak niewiele; przez trzy godziny słychać było na przemian gromkie zapewnienia o patriotyzmie i religijności ziobrystów (konwencję rozpoczęło odmówienie modlitwy „Ojcze nasz”) oraz huraganowy atak na Unię Europejską. Suwerenna Polska sięgnęła po wszystkie strachy eurosceptycznego elektoratu i w bardzo prostych słowach je wyartykułowała: „szaleńcy z Brukseli”, „grupy cwaniaków”, „nabijanie kabzy szantażystom”, „niemiecki tupet”, „lewacka deprawacja”, „utrata niepodległości”.

Reklama