Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Zdjęcie prawdę ci powie, czyli Kaczyński i Morawiecki razem uwiecznieni

Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Posiedzenie rządu, 27 czerwca 2023 r. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Posiedzenie rządu, 27 czerwca 2023 r. Kancelaria Prezesa RM
W czasach dawno minionych (?) o pozycji we władzy świadczyć miało i to, kto na okolicznościowych fotografiach (a sięgając bardziej wstecz: obrazach) znajdował się bliżej Wodza. Okazuje się, że to wciąż ważne, choć w nieco zmodyfikowanej wersji.

Sensacją mianowicie stało się zdjęcie odbytego dopiero co posiedzenia rządu Rzeczpospolitej – o tyle przełomowego, że pierwszego z udziałem świeżo upieczonego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Tylko pamiętliwi – i złośliwi – dziennikarze zauważyli, że odbyło się ono niemal równo w rok po tym, jak Kaczyński ustąpił z tego stolca (nieprawdaż, panie wicepremierze?).

Największą wszelako uwagę zwróciło to, że Pan Premier i Pan Wicepremier zasiedli ramię w ramię u szczytu długiego stołu. Dalej dopiero, po obu jego bokach, znalazło się miejsce dla wyraźnie smutnych pozostałych członków Rady Ministrów RP.

Podkast: Powrót Kaczyńskiego. Czy PiS uda się zresetować kampanię wyborczą?

Z Wiejskiej na Nowogrodzką

Niektórzy komentatorzy nadchodzącą strategię polityczną Rzeczpospolitej wywodzić zaczęli już z tego, że to za Mateuszem Morawieckim zwisała flaga Unii Europejskiej, zaś za Jarosławem Kaczyńskim dumnie powiewał sztandar biało-czerwony. Niby że ten pierwszy będzie grał (oczywiście z narodową dumą) na unijnym froncie, a drugi (kolejność powinna być naturalnie odwrotna) – walczył na krajowym podwórku.

Inni zaczęli się wdawać w analizy ustrojowo-konstytucyjne. I posuwać się do niby-bezczelnej sugestii, że nowy członek rządu jest teraz szefem rządu. Tyle że to akurat od kilku lat nie ma kompletnego sensu. Przecież nawet parlament, a w każdym razie Sejm już w pełni przeniósł się z Wiejskiej na Nowogrodzką. Jak i – przynajmniej po części – władza zwana niegdyś sądowniczą, dziś zaś neosądownicza. Z Trybunałem Konstytucyjnym włącznie. Tylko czasami przecież jego szefowa przyjmuje dyspozycje w swoim apartamencie, do którego na posiłki zajeżdża – z Nowogrodzkiej właśnie – pan Prezes. O rządzie zaś, czyli – by odwołać się do zamierzchłych kategorii: władzy wykonawczej – w ogóle już nie ma co od dawna mówić.

Czytaj też: Wejście Kaczyńskiego do rządu mówi coś ważnego i niejedno zmienia

Kto koło kogo siedzi

Może więc rzecz jest bardziej prozaiczna? I sprowadza się do tzw. czynnika ludzkiego? Z jednej (Jarosława Kaczyńskiego) strony: sprawy nieposkromionego – nawet kosztem rozsądku, ale i trzeźwej politycznej kalkulacji – ego. Bo jaką, choćby na partyjne potrzeby poczynioną kalkulację mógłby mieć taki gest? Tu wszyscy wiedzą, co mają wiedzieć.

Ze strony zaś drugiej (Mateusza Morawieckiego) – skłonności do bezgranicznej uległości, by nie określać tego mniej elegancko, acz jednak dużo trafniej.

Wszak usadzenie wicepremiera na (wizualnej) równi z (nominalnym) premierem musiało wywołać falę nikomu (czytaj: rządzącym) niepotrzebnych spekulacji. A równocześnie masę zwyczajnych kpin. Sam zestaw memów internetowych na ten temat jest imponujący. A w końcu retorycznych w istocie pytań, zwłaszcza o skalę śmieszności, do której potrafią posunąć się niektórzy już nawet nie politycy, lecz ludzie.

Ale może i dla wyznawców tej władzy – a zwłaszcza funkcyjnych żołnierzy – wciąż ważne są symboliczne znaki? Kto jest na pierwszym planie na obrazku? Kto koło kogo siedzi? Jakie jest tło? Kto jak patrzy? I tak dalej.

W czasach dawno minionych zdarzało się nawet, przypomnijmy, że z oficjalnych zdjęć wymazywano tych niesłusznych (i wyeliminowanych). Przykładami chętnie służę.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną