Żydzi, masoni i niskie podatki
Żydzi, masoni i niskie podatki. Braun i Korwin-Mikke: ukryte twarze Konfederacji
Za twarze partii robią dziś Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen. Braun i Korwin-Mikke, choć teraz w kampanii nieco niewidoczni, niemal na pewno mają startować z pierwszych miejsc list wyborczych Konfederacji w swoich okręgach. I jeśli partia przekroczy próg, a na to się zapowiada, znajdą się ponownie w Sejmie. Spróbujmy podsumować, co mają do powiedzenia o Polsce i świecie.
Szachy dla debili
Janusza Korwin-Mikkego raczej przedstawiać nie trzeba. Jest obecny w polskiej polityce od ponad 50 lat. Zaczynał od udziału w protestach studenckich w latach sześćdziesiątych, żeby w kolejnych dwóch dekadach stać się w Polsce jednym z prekursorów konserwatywnego liberalizmu. Po krótkiej obecności w Sejmie na początku lat dziewięćdziesiątych na wiele lat wylądował na marginesie politycznym, zakładając kolejne pozaparlamentarne partie: od Unii Polityki Realnej począwszy, przez Kongres Nowej Prawicy, na KORWiN kończąc. Ostatecznie u jesieni życia udało mu się wrócić do ław parlamentarnych jako jednemu z liderów Konfederacji i po raz pierwszy bezkonfliktowo przekazać władzę w swoim ugrupowaniu następcy.
Trudno było nie słyszeć o choćby jednej z jego kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących kobiet, gejów, migrantów, osób trans czy pedofilii. Jego zdaniem kobiety są od mężczyzn słabsze, mniejsze i mniej inteligentne, nic nie wynalazły i będąc specyficzną kategorią niepełnosprawnych, na drabinie bytów zajmują miejsce między samcem a dzieckiem. W kwestii aborcji, zdaniem Korwina, kierują się przede wszystkim emocjami i jak stanowi prawo rzymskie, nie powinny być sędzią we własnej sprawie. Plus „jeżeli ojciec ma płacić alimenty, powinien mieć prawo decyzji, czy dziecko zabić, czy nie”. Muszą też zarabiać mniej niż mężczyźni. To jednak mało istotne, bo przecież „Kobieta idzie na studia albo do pracy po to, by znaleźć tam męża” i ostatecznie zostać panią domu, „na którego utrzymanie zasuwa wybrany przez nią niewolnik” [w sensie partner – przyp.