HiT, część druga. Zygzakami i mętnie Roszkowski zmaga się z liberalną demokracją
Prof. Wojciech Roszkowski wydał właśnie drugi tom podręcznika szkolnego „Historia i teraźniejszość”, obejmujący lata 1980–2015. Pierwszy tom spotkał się z entuzjastyczną oceną choćby ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka oraz powszechną krytyką naukowców i publicystów. Zarzucano prof. Roszkowskiemu, że ideologizuje, demonstruje swój radykalny obyczajowo i kulturowo konserwatyzm, że tak pisze, by się przede wszystkim przypodobać towarzyszom z PiS, by zmieścić się w obowiązującej od 2015 r. polityce historycznej. Nic dziwnego, że ten pierwszy tom nie cieszył się powodzeniem w szkołach.
Tusk obok Merkel i Putina
Drugi tom jeszcze bardziej w tę politykę się wpisuje, bo przecież bracia Kaczyńscy już w tej historii są, a potem wyłania się z wolna PiS. Całość kończy się na 2015 r., okres ostatnich ośmiu lat nie został opisany, zapowiedziany w książce jedynie jako „nowy początek”. Autor zdążył przywitać się z Andrzejem Dudą i Beatą Szydło, dalej już nie brnął, można się domyślać dlaczego.
Zaczyna się subtelnie od zdjęć na okładce. Oczywiście rutynowe zdjęcia „międzynarodowe”, a wśród nich Donald Tusk obok Angeli Merkel i Władimira Putina, oczywiście Jerzy Popiełuszko i JPII, Anna Walentynowicz jako ikona strajku w Stoczni ’80, a Lech Wałęsa obok George’a Busha. Są bliźniacy Kaczyńscy, nie ma ani jednego prezydenta czy premiera III RP.