Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czy Konfa się wystrzelała?

Konfederacja przypomina sportowca, który najlepszą formę złapał na dwa miesiące przed igrzyskami. Wiele bowiem wskazuje na to, że najwyższe poparcie formacja ta ma już za sobą. Mogą o tym zdecydować trzy czynniki.

Po pierwsze, właśnie rozpoczęta kampania. O ile PiS i PO wydadzą na nią po ok. 40 mln zł (czyli maksimum tego, na co pozwalają przepisy), o tyle ugrupowanie Mentzena pewnie kilka razy mniej. Dwie pierwsze partie są obecne w polskim systemie politycznym od ponad dwóch dekad i przez cały ten czas otrzymywały dotacje i subwencje z budżetu państwa. Zgromadziły więc na swoich kontach naprawdę imponujące środki. Dysponują także dodatkowymi środkami w postaci nieformalnego finansowania przez samorządy czy spółki Skarbu Państwa (to już tylko w przypadku partii rządzącej). W porównaniu z nimi Konfederacja jest ubogim krewnym – i takim do 15 października pozostanie. Rozmiar, jak wiadomo, ma znaczenie. Rozmiar partyjnego skarbca także.

Ale kampania to nie tylko pieniądze, to także strategie i propaganda. Wygląda na to, że Mentzen i Bosak już wystrzelali się ze wszelkiej komunikacyjnej amunicji, podczas gdy Zjednoczona Prawica oraz Koalicja Obywatelska dopiero zaczynają swój festiwal obietnic. Co więcej, już widać, że ich spin doktorzy skutecznie rozpoznali sposoby odzyskiwania wyborców, którzy odeszli do Konfederacji. Nowogrodzka wzmacnia swój antyukraiński i antyniemiecki przekaz, a „Piąte Piętro” zaczyna przypominać sobie o liberalnych hasłach, których dotychczasowy brak w programie PO zniechęcił nieco wolnorynkowy elektorat tej partii i zapewne skłonił jego część do rozważenia poparcia Konfederacji.

Po drugie, na razie Konfederacja jawiła się jako prawie monolityczna. Co prawda eksperci wyodrębniali w niej różne nurty i frakcje (narodowcy, antyszczepionkowcy, korwiniści itp.), ale – bądźmy szczerzy – kto czyta publicystów i profesorów? W oczach przeciętnego wyborcy formacja ta była jednością. Teraz jednak rozpocznie się walka o miejsce na listach.

Polityka 34.2023 (3427) z dnia 14.08.2023; Komentarze; s. 8
Reklama