Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Warszawa stolicą sportu?

Czy Warszawa może być stolicą sportu, skoro reprezentujące ją kluby nie zdobyły w tym roku ani jednego tytułu mistrza Polski w grach drużynowych? Zagłębie Lubin triumfowało w futbolu i piłce ręcznej, BOT Bełchatów w siatkówce męskiej, Winiary Kalisz w żeńskiej, Prokom Sopot w koszykówce itd.

W salonie sportowym „Polityki" i PKOl, tym razem w siedzibie naszej redakcji, polemizowali z tą tezą prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz - Waltz oraz dyrektor stołecznego urzędu sportu i rekreacji Wiesław Wilczyński.

Nie byli w łatwej sytuacji, gdyż po poprzednikach odziedziczyli mnóstwo zrujnowanych obiektów stadiony Skry i Gwardii, pływalnię Legii czy zamieniony w targowisko stadion Dziesięciolecia. Nie ma też w stolicy obiektu, na którym można by rozgrywać ważne zawody lekkoatletyczne. Przeważają braki, ale są i plusy: kilkanaście zbudowanych ostatnio krytych basenów, sprawnie działające dzielnicowe ośrodki sportu i rekreacji. Ale boisk do kopania piłki niewiele, a te co istnieją, głównie szkolne, są dla ogółu zamknięte.

Ważne, że władze miasta podjęły i zaczęły wprowadzać zmiany systemowe, dofinansowania sportu szkolnego (270 uczniowskich klubów), prowadzenia systemu imprez „Ze szkoły na Olimp", wieńczonej Warszawską Olimpiadą Młodzieży. Stoi też Warszawa przed, związaną z Euro 2012 budową Narodowego Stadionu.

Szereg trudnych do rozwiązania problemów, jak choćby nowoczesnego modelu klubów sportowych, jest ogólnopolskiej natury i nie zależy od władz miasta. Wskutek tego reprezentacyjne dla stolicy kluby - Legia, Polonia, Warszawianka czy Skra są zadłużone po uszy i płacą miastu wyższe czynsze za wynajem obiektów, niż otrzymywane dotacje.

Prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz zwróciła uwagę, na konieczność wciągnięcia do inwestowania w budowę obiektów sportowych kapitału prywatnego, co jednak nie będzie łatwe, w perspektywie zapowiadanego opodatkowania bogatszych.

O tym wszystkim z pasją dyskutowało w naszym salonie liczne grono ludzi sportu - działacze związków sportowych, klubów oraz kibiców. Było to pierwsze w powojennych dziejach publiczne spotkanie prezydenta z ludźmi sportu, co stwarza nadzieję, że Warszawa rzeczywiście stanie się również stolicą sportu.

Reklama