Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Tortury dla uszu

Ludziom, którym hałas przeszkadza, radzi się: „Wyprowadź się na wieś”. To jednak jak z deszczu pod rynnę.

Cukier to biała śmierć, a jakiego koloru jest hałas? Bo że odpowiada za przedwczesne zejścia, to pewne jak w banku. Kiedy Grażyna pisze ten tekst, za oknem jazgoczą szlifierki. Poprzedniego dnia dokazywały wiertarki, a jeszcze innego maszyny do czyszczenia drewna pod ciśnieniem. Rzecz dzieje się w ciasnej, miejskiej zabudowie, wśród kamienic i ulic Brukseli, a nie w krajobrazie industrialnym. Od początku wakacji nie było ani jednego dnia bez jazgotu maszyn. Nie ma co nawet liczyć dodatkowych odgłosów, jak turkot tramwajów, sapanie autobusów, wycie karetek czy charkot motorów.

W Warszawie nie lepiej, ot klasyczna scenka: dzieci na placu zabaw, opiekunki i opiekunowie wpatrzeni w telefony, nad nimi złote słońce lata. Pięknie, o ile ktoś patrzy na to w hełmie dźwiękoszczelnym. Po jego zdjęciu hałas wali jak obuchem. Trwa szał wyścigów na warszawskim torze Bemowo. Od rana do nocy łomot, który przekracza wszelkie dozwolone normy hałasu. Ryczą zarzynane silniki samochodów, a kiedy milkną, z wyciem startują awionetki. Jedynie szybowce wydają się dawać uszom wytchnienie w tym piekle. Jest tylko jeden mały kruczek – to cacko musi zostać wyciągnięte w górę przez samolot o normalnym silniku. Nie lepiej jest w dzielnicach, gdzie budują nową linię tramwajową albo nieustannie remontują to, co przed chwilą wyremontowano (pozdrawiamy Poznań).

„Normalne” – to słowo wydaje się szyderstwem w zestawieniu z fizycznym i psychicznym bólem, jaki powoduje hałas. Ludzie niepozbawieni słuchu po prostu cierpią. O żyjących na wolności zwierzętach nawet nie wspominamy, bo one mało kogo obchodzą. „Eksperci medyczni biją na alarm – obserwując, jak wraz z obniżaniem częstotliwości dźwięku następują: zmiana rytmu pracy serca, wzrostu częstotliwości pulsu, mdłości, zaczerwienienie skóry, mrowienie.

Polityka 39.2023 (3432) z dnia 19.09.2023; Felietony; s. 86
Reklama