Do ludzi związanych z PiS dotarło już, że muszą oddać władzę, i sfrustrowani zaczynają mówić coraz głośniej o sprawach, na które do tej pory przymykali oczy. Działacz z Podkarpacia: – To się w głowie nie mieści, że Marek Kuchciński zatrudnił w kancelarii premiera dzieci swoich bliskich znajomych, i to troje. Jedno z nich nie ma nawet skończonych studiów, a jedna z córek została zatrudniona kilka tygodni przed wyborami.
Osoby z kancelarii zwracają uwagę, że nie do końca wiadomo, czym zajmowało się biuro przy Kuchcińskim, w którym ich zatrudnił. Na pewno nie sprawami kancelarii.
Czytaj też: „Elżbieta, jest prośba od szefa”. Czy opozycji uda się odbudować Sejm?
Syn bez studiów, ale w KPRM
Chodzi m.in. o Julię Pawluś, córkę Adama Pawlusia, od lat związanego z PiS starosty Jasielskiego (woj. podkarpackie). Kuchciński zatrudnił też syna wicemarszałka sejmiku województwa podkarpackiego Piotra Pilcha o tym samym imieniu i nazwisku. To podobno Pilch junior nie ma dyplomu ukończenia studiów. – Przy szefie kancelarii zajmuje się komunikacją, ale nie najlepiej mu to idzie. Zresztą oni większość czasu zamiast w biurze szefa KPRM, gdzie zostali zatrudnieni, spędzali na Podkarpaciu, bo pomagali Kuchcińskiemu i swoim ojcom w kampanii wyborczej – opowiada nasz informator.
Seniorzy Pilch i Pawluś startowali do Sejmu w okręgu 22 (Krosno), ale nie walczyli o dobre miejsca, bo chodziło tylko o wzmocnienie całej listy. A szczególnie o wsparcie kandydata z miejsca pierwszego, czyli ich przyjaciela Marka Kuchcińskiego.
Kuchciński zatrudnił także Katarzynę Musiał, córkę Jana Musiała, byłego wojewody przemyskiego (w latach 90.), związanego jeszcze z PC. Katarzyna pracowała z Kuchcińskim w Sejmie, a po jego dymisji w związku z tzw. aferą air Kuchciński po krótkiej przerwie jesienią 2022 r. przeszła z nim do kancelarii.
Zapytaliśmy CIR o troje dzieci znajomych Kuchcińskiego. „Jedna z wymienionych osób jest pracownikiem KPRM” – napisano w odpowiedzi, ale bez szczegółów. – Jestem przekonany, że cała trójka jest zatrudniona, ale nie wiadomo, na jakich zasadach. Na drzwiach widziałem tabliczki z ich nazwiskami – zapewnia nasz informator.
Czytaj też: Air Kuchciński? Prezes PiS nie słucha Polaków
Doświadczeni w szukaniu pieniędzy
Ojciec Katarzyny Musiał to bliski znajomy Kuchcińskiego, któremu oddał on rok temu kierowanie Przemyskim Towarzystwem Kulturalnym, choć faktycznie jest tam szefem. Jak już pisaliśmy w „Polityce”, w maju PTK dostało z rządowego Narodowego Instytutu Wolności jedną z najwyższych dotacji w puli – 352 tys. zł – na rozwój instytucjonalny. Dodatkowo PTK wystąpiło o pieniądze na Uniwersytet Ludowy Europy Karpat. Wniosek spadł na listę rezerwową, ale w czerwcu szef NIW zdecydował, że Towarzystwo związane z Kuchcińskim jednak otrzyma 849 tys. zł.
Co ciekawe, z 62 organizacji na liście rezerwowej pod względem punktacji PTK znalazło się dopiero na 50. miejscu. Szef NIW uzasadnia decyzję tak: „Mocną stroną oferty jest potencjał kadrowy, techniczny, ekonomiczny Oferenta. Podkreślenia wymaga fakt, iż organizacja posiada doświadczenie w realizacji projektów dofinansowanych ze źródeł zewnętrznych”.
Rzeczywiście, Marek Kuchciński i jego znajomi mieli dotychczas spore możliwości i wprawę w pozyskiwaniu pieniędzy ze spółek skarbu państwa i z NIW. Jeśli chodzi o potencjał kadrowy, to dzieci znajomych zawsze chętne pomogą. Wszak zbierały doświadczenie nawet w kancelarii premiera.