Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

TVP Info od nowa

Nowy szef TVP Info dla „Polityki”: Żyjemy w warunkach pewnego cudu, że się udało

Paweł Moskalewicz Paweł Moskalewicz Arek Markowicz / PAP
Tak, TVP płaciła prawicowym publicystom za występy na podstawie normalnych umów cywilnoprawnych. Byli ludzie, którzy udawali niezależnych komentatorów, a brali pieniądze od TVP – mówi Paweł Moskalewicz, były redaktor naczelny dwutygodnika „Forum”, obecnie dyrektor nowego TVP Info.
„Przychodząc do TVP Info, doskonale wiedzieliśmy, kto i co firmował swoją twarzą – z tymi osobami się pożegnaliśmy”.Jacek Szydłowski/Forum „Przychodząc do TVP Info, doskonale wiedzieliśmy, kto i co firmował swoją twarzą – z tymi osobami się pożegnaliśmy”.

MALWINA DZIEDZIC: Co cię najbardziej zaskoczyło po wejściu na Woronicza?
PAWEŁ MOSKALEWICZ: Najbardziej sympatyczne przyjęcie. Zakładaliśmy, że możemy zastać co najmniej daleko posuniętą nieufność, tymczasem od pierwszych minut spotkaliśmy się z niesamowitą pomocą. I to nie tylko ze strony osób funkcyjnych, które uznały nowy zarząd TVP, ale też ludzi, bez których tej telewizji nie udałoby się zrobić: operatorów, dźwiękowców, oświetlaczy, obsługi studia. Można było odnieść wrażenie, że oni po prostu na nas czekali.

To zgoła inny obraz niż w tych histerycznych relacjach prawicy.
Za czasów PiS istniała wąska grupa osób uprzywilejowanych i zaufanych – to oni zarabiali kosmiczne pieniądze. Szeregowi pracownicy TVP patrzyli na nich raczej z niesmakiem. Profesjonaliści wiedzą, na czym ta robota polega: kto zasuwa, kto się obija i kto za ciężką pracę ma skromne wynagrodzenie, a kto za 20 minut gwiazdorzenia albo za krótką wypowiedź przed kamerą dostaje ogromne sumy. Starzy pracownicy TVP na ten pisowski desant patrzyli z dużą niechęcią – oczywiście, spora część z nich wykazała się oportunizmem, wykonywała polecenia nowej władzy. Ale to nie znaczy, że oni tę władze lubili. Ulga związana z naszym przyjściem jest nie tylko na pokaz i nie wynika wyłącznie z chęci przypodobania się nowej ekipie, ona jest szczera.

Udało się już obliczyć, jaka była skala tego pisowskiego Bizancjum? Mówiąc wprost: ile PiS płacił swoim medialnym funkcjonariuszom, aby utrzymywać tak siermiężną propagandę?

Polityka 3.2024 (3447) z dnia 09.01.2024; Kraj; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "TVP Info od nowa"
Reklama