„Jest nas bardzo dużo, ale jakby to przeliczyć na piękny, wiosenny dzień, to byłoby nas nawet dwa czy trzy razy więcej” – rozpoczął swoje przemówienie prezes PiS. „O Polskę tu dziś chodzi. My mówimy o wolnych mediach, które są dziś niszczone, oni – że chcą mieć na nie monopol. My mówimy, że to łamanie konstytucji i łamanie prawa. (...) Jeśli wziąć pod uwagę ich zapowiedzi, to tak, oni mają zamiar wszystkie instytucje kontroli władzy zniszczyć albo przejąć, a w ostatecznym rachunku przejąć także urząd pana prezydenta. (...) Chodzi o przeprowadzenie takiego planu, który będzie łączył dwie rzeczy. Chodzi o zniszczenie Polski jako kraju, to chce zrobić Unia Europejska. Ale my na to nie pozwolimy” – grzmiał Jarosław Kaczyński.
I podkreślał, że ostatecznym celem jest „strata wszelkich uprawnień, włącznie z polityką zagraniczną. Będziemy terenem zamieszkania Polaków. Następnie jest to plan okradzenia Polski i Polaków, bo wprowadzenie euro to jest pełne uzależnienie finansowe od Niemiec”. I dalej: „Jeśli chcemy zwyciężyć, to musimy zmienić tę władzę. Nawet nie minął miesiąc ich rządów, pamiętajmy, że to jest rząd 13 grudnia, co jest bardzo symboliczne. Musimy to za pomocą kartki wyborczej zmienić. Zmienić tak, żeby już nie mogli wrócić. Bo to nie jest polska władza, to jest władza niemiecka” – oznajmił Kaczyński.
„Kończę jednym wezwaniem. Kiedy będziemy was zapraszać do Polski czy w inne miejsca, to przyjdźcie, namawiajcie, bo tę walkę trzeba rozstrzygnąć, ale przy urnie. I my musimy tych urn mocno pilnować, bo jak to było w tych wyborach, to nie wiadomo”. Jarosław Kaczyński insynuował, że wybory nie odbyły się uczciwie, wezwał też do protestów pod placówkami penitencjarnymi,