Kto zarobił na przetargach u Morawieckiego i kampanii PiS. Zaglądamy w wyciągi bankowe
PiS wydał na ostatnią kampanię parlamentarną dokładnie 39 mln 446 tys. zł. Oczywiście to kwota tylko z funduszu wyborczego partii, z którego musiała do 15 stycznia złożyć sprawozdanie w Krajowym Biurze Wyborczym (KBW). Wiadomo, że o wiele więcej milionów poszło drogą mniej oficjalną, czyli ze środków spółek skarbu państwa.
„Polityka” jako pierwsza zapoznała się w KBW z wyciągiem bankowym, z którego PiS opłacał rachunki wyborcze w ostatniej kampanii. Niestety aktualnie udostępniane są tylko wyciągi z rachunków komitetów wyborczych. Jeszcze trzy lata temu dołączano do nich segregatory z fakturami i umowami, więc można było sprawdzić, za jaką usługę czy towary komitet płacił. Ale powołując się na przepisy o ochronie danych osobowych, KBW każe teraz na nie długo czekać. Chodzi o anonimowość wrażliwych danych, a to tysiące stron, więc zaczernianie ich może trochę potrwać.
Joker premiera Morawieckiego
Jednak już z samego rachunku bankowego można wyczytać wiele finansowych powiązań, które warto ujawnić. Z naszych wyliczeń wynika, że 1 mln 50 tys. zł partia zapłaciła spółce Joker z Warszawy – wystawiła 16 faktur w wysokości od 4,7 tys. do 488 tys. zł. Spółka nie ma strony internetowej, ale z KRS wiadomo, że zajmuje się działalnością reklamową, produkcją filmów, piarem i komunikacją. Została zarejestrowana w sierpniu 2017 r. Okazuje się, że 2021 r. wspólnicy zamknęli stratą w wysokości 781 zł, ale już kolejny rok – z zyskiem 1 mln 125 tys. zł. Sprawozdania za miniony rok jeszcze nie są dostępne. Sprawdziliśmy, że 95 proc. udziałów w spółce ma jej prezes Łukasz Urbanek, który od 2023 r.