Taniec szkieletów
Ucieczka sędziego Szmydta: trzy szkielety wypadły z szafy. Kulisy głośnej afery szpiegowskiej
W związku z treścią niniejszego materiału toczy się postępowanie w przedmiocie naruszenia przez spółkę Polityka spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowo-akcyjna z siedzibą w Warszawie jako wydawcę tygodnika „Polityka”, dóbr osobistych Pana sędziego Pawła Zwolaka.
Te szkielety są ważniejsze niż domniemany szpiegujący sędzia. Choć związana z nim historia nadaje się na scenariusz sensacyjnego filmu. Częściowo zresztą już teraz pisana jest zbiorową wyobraźnią, wpadając niestety w banalne schematy. Pisana jest – jak się wydaje – „cyrylicą”. I chodzi nie tylko o sprawę ucieczki (przed czym?) sędziego Szmydta na Białoruś, ale też o tzw. aferę hejterską, zwaną również farmą trolli, w Ministerstwie Sprawiedliwości.
To ona wydaje się początkiem tego ciągu niefortunnych zdarzeń.