Komisja śledcza przesłuchała Kaczyńskiego. Są dwa wnioski do Komisji Etyki Poselskiej
Zakończyła się druga runda pytań ostatniego posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych, na której przesłuchiwany był prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Komisja skierowała dwa wnioski do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie prezesa Kaczyńskiego za obrażanie komisji oraz dziennikarki. – Pan poseł naruszył artykuł mówiący o dobrym imieniu Sejmu oraz artykuł, w którym jest mowa o szanowaniu godności innych osób – wskazał poseł Jacek Karnowski (KO). Końcówkę obrad próbował zakłócić poseł Michał Wójcik, który zaczął mówić przed megafon, na co przewodniczący Joński zareagował, wykluczając go z obrad.
Przewodniczący Dariusz Joński poinformował również, że komisja rozważa konfrontację prokuratorek Ewy Wrzosek oraz Edyty Dudzińskiej, o ile otrzyma dokumenty, których Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów nie chce przekazać.
Arytmetyka sejmowa
– Jaka była różnica między ustawą, za którą głosowała opozycja, a ustawą, której nie poparła? – pytała Magdalena Filiks. Prezes Kaczyński nie potrafił wskazać różnic między rozwiązaniami. Pierwsza ustawa proponowała głosowanie korespondencyjne jako dodatkowe i nieobowiązkowe, przygotowane przede wszystkim dla seniorów. – Ja radzę panu hamować piętami, bo nie życzę sobie, żeby mi pan mówił, w jakiej ja jestem sytuacji. Wszystko, co o panu myślę, zachowałam dla siebie, bo naprawdę musiałby pan robić kilka chwil na higienę.
Na pytanie, dlaczego podpisał ze „zdrajcą” i „konfabulantem” Gowinem umowę koalicyjną po nieudanych wyborach korespondencyjnych Kaczyński odpowiedział: – Tego wymagała arytmetyka sejmowa. Na cytowane przez przewodniczącego Jońskiego słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że na pół roku przed wyborami nie można zmieniać kodeksu wyborczego, powiedział z kolei: – Zgadzam się, jeżeli sytuacja jest zwyczajna.