Z drugiej strony domniemanie o wstydzie, jaki może towarzyszyć uzasadnieniom działalności usługowej Trybunału nie-Konstytucyjnego dla jednej partii, może być nietrafne. W końcu nie takie rzeczy tam orzekano.
Były prezes Orlenu dopiero za czwartym razem zjawił się na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej.
Kaczyński i Obajtek przed komisją ds. afery wizowej, strzały i rykoszety na granicy, sondaż IBRiS dla Onetu, Zełenski z wizytą we Francji, handel Ziobry z Rosją mimo sankcji.
Prezes PiS nie stawił się na przesłuchaniu, bo jest w drodze powrotnej z protestu rolników w Brukseli. Z kolei Obajtkowi „nie pasował” termin – ze względu na trwającą kampanię wyborczą do europarlamentu. Komisja zdecydowała o zatrzymaniu i doprowadzeniu byłego szefa Orlenu na kolejne przesłuchanie.
Mateusz Morawiecki jeszcze przed rozpoczęciem obrad komisji w serwisie X napisał: „Zablokowaliśmy pakt migracyjny, nie przyjęliśmy żadnego nielegalnego imigranta, obroniliśmy nasze granice. Idę dziś przypomnieć to posłowi Szczerbie”.
Zapewne powoduje nim po prostu lęk. Przed czym? Czemu się ukrywa, biega zygzakiem między Podkarpaciem, Słowacją i Węgrami, zamiast siedzieć w jednej ze swoich rezydencji? Dlaczego Jarosław Kaczyński na komisje przychodzi, a Obajtek się uchyla?
W PRL funkcjonowało określenie „władze partyjno-państwowe” – rządziła partia przy pomocy rządu. Przez ostatnie osiem lat z PiS i Suwerenną Polską znów było to aktualne. I może mieć konsekwencje prawne, bo konstytucja takiego ustroju dla Polski nie przewiduje.
„Wyjątkowo bezczelne kłamstwo” – tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował zeznania byłego posła Porozumienia Michała Wypija. Odniósł się również do zmiany kodeksu wyborczego przed wyborami. „Jeśli sytuacja jest nadzwyczajna, to tego typu reguły przestają obowiązywać”.
Były premier wziął odpowiedzialność za decyzję ws. wyborów kopertowych; burzliwa debata o aborcji; orędzie Szymona Hołowni; reakcje na zamach na słowackiego premiera; Iga Świątek w finale turnieju w Rzymie.
Były pisowski premier – jak wynika z zeznań – podpisał brzemienną w skutki decyzję o przygotowaniach do wyborów kopertowych na podstawie ustnej informacji swojego ministra, że obok kilku negatywnych jest pozytywna opinia w tej sprawie. I to jest sedno. Po pierwsze: rządów PiS. Po drugie: odpowiedzialności prawnej Morawieckiego.