Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Szybka śmierć

Zabójcy drogowi. Bezwzględni, bezczelni, bez hamulców. Jesteśmy bezradni?

Typowy sprawca wypadków ma 18–24 lata, uważa, że jest doświadczony, świetnie sobie radzi na drodze i że „można jeździć szybko i bezpiecznie”. Typowy sprawca wypadków ma 18–24 lata, uważa, że jest doświadczony, świetnie sobie radzi na drodze i że „można jeździć szybko i bezpiecznie”. Adobe AI
Drogowi zabójcy nie mają hamulców. Czy jeśli zmienią się przepisy, poczujemy się bezpieczniej?

Po północy z soboty na niedzielę (14/15 września) czteroosobowa rodzina jechała spokojnie warszawską Trasą Łazienkowską w kierunku Pragi. Na wysokości Torwaru jej Forda staranował od tyłu pędzący na złamanie karku Volkswagen Arteon. Ford zapłonął i uderzył w barierki. Śmierć poniósł 37-letni pasażer, do szpitala w ciężkim stanie trafiła jego żona siedząca za kierownicą oraz 8-letnia córka i 4-letni syn, ranna została także pasażerka Volkswagena – gdyby w tym miejscu postawić kropkę, byłby to kolejny drogowy dramat: dojmujący, lecz powtarzalny. Ta historia ma jednak ciąg dalszy.

Z Volkswagena o własnych siłach wyszło czterech mężczyzn w wieku 20–30 lat: kierowca i trzech pasażerów. Byli pijani i/lub pod wpływem środków odurzających. Gdy zorientowali się, co się stało, i usłyszeli syreny nadjeżdżających służb, pasażerowie krzyczeli do kierowcy: „Spierdalaj, bo zabiłeś człowieka!”, „Spierdalaj, jedzie policja, zaraz cię zgarną!” – odnotowano w protokołach przesłuchań świadków.

Zeznali oni, że gdy kierowca uciekł, pasażerowie przeszkadzali im ratować piątą osobę, która jechała Volkswagenem i była ciężko ranna. „Jak leży, to niech leży!” – mieli krzyczeć. – Tą ranną była 22-letnia Paulina, dziewczyna kierowcy. Panowie uradzili na szybko, że ją wskażą jako sprawcę, ona umrze i po sprawie. Nie na rękę im więc było to, że ktoś chce ją ratować – relacjonuje osoba znająca kulisy. – Gdy doszli do siebie, oświadczyli śledczym, że czują się ofiarami, i zagrozili pozwami za „bezprawne” zatrzymanie.

Bezkarność

Faktyczny przebieg zdarzeń służby ustaliły dzięki świadkom i nagraniom z internetu. Do aresztu trafili: Mikołaj N., Damian J. i Maciej O.

Polityka 40.2024 (3483) z dnia 24.09.2024; Temat z okładki; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Szybka śmierć"
Reklama