Kraj

Kto się boi Andrzeja Dudy

Jak sądzę, przytłaczająca większość Polaków z zadowoleniem i ulgą przyjęłaby fakt, że Duda przestał wygłaszać orędzia. Nie oszukujmy się, gdy robi najgroźniejsze miny, wywołuje jedynie rozbawienie i uśmiechy politowania.

Wszyscy krytykują Donalda Tuska za plan czasowego zawieszenia prawa do azylu dla uchodźców nielegalnie przekraczających polsko-białoruską granicę, bo jest niezgodny z demokratycznymi standardami. Osobiście uważam, że jeśli Tusk dla zwiększenia bezpieczeństwa państwa koniecznie musiał pojechać po bandzie, to zamiast zawieszać prawa uchodźców do azylu, powinien zawiesić prawo prezydenta Dudy do wygłaszania orędzi, które wprowadzają straszliwy chaos i są niezwykle brutalnym atakiem na rozum i inteligencję Polaków.

Panuje opinia, że niektóre z tych orędzi są dla Polski większym zagrożeniem niż nielegalni imigranci. Ostatnie orędzie Dudy było np. bardziej agresywne i nieprzyjazne wobec naszego państwa niż większość osób forsujących granicę z Białorusią. Trochę dziwne, że mimo to Polacy boją się tych osób bardziej niż Dudy, którego nikt się nie boi. Nie oszukujmy się, gdy Andrzej Duda robi swoje najgroźniejsze miny, wywołuje jedynie rozbawienie i uśmiechy politowania.

Jak sądzę, przytłaczająca większość Polaków z zadowoleniem i ulgą przyjęłaby fakt, że Duda przestał wygłaszać orędzia. Nie wykluczam, że duża liczba osób, zapytana w sondażach, potwierdziłaby, że w wyniku braku orędzi znacząco podniósł się poziom ich życia oraz poziom zadowolenia z tego życia. Najpewniej zakaz spotkałby się również ze zrozumieniem i wsparciem organizacji humanitarnych walczących o prawa człowieka oraz rządów większości państw UE. W opinii premierów tych rządów przeciwstawienie się fali poglądów wygłaszanych przez Dudę w orędziach jest dla Europy tak samo ważne jak przeciwstawianie się fali nielegalnych imigrantów.

Ponieważ przeciwko zakazowi dla Dudy mógłby być premier Orbán, zakaz ten nie powinien obejmować terenu Węgier, tak żeby umożliwiał Dudzie wygłaszanie orędzi do rządu i społeczeństwa tego kraju.

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Felietony; s. 88
Reklama