Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Żelazny Obrońca. Pokaz siły czy na siłę? To mają być tego roku największe manewry w Polsce

Żelazny Obrońca. Pokaz siły czy na siłę? To mają być największe manewry w tym roku w Polsce

Ćwiczenia Batalionu Zmechanizowanego z 1. Warszawską Brygadą Pancerną na poligonie w Orzyszu. Ćwiczenia Batalionu Zmechanizowanego z 1. Warszawską Brygadą Pancerną na poligonie w Orzyszu. 18. Dywizja Zmechanizowana / Facebook
Najsilniejsza polska dywizja, wciąż w budowie, zetrze się z inną w symulowanej walce. To będzie ćwiczenie, jakiego jeszcze lub dawno nie było.

Wczesną jesienią na poligonach i poza nimi znowu zaroi się od wojska. Jak ogłosił resort obrony na dorocznej odprawie rozliczeniowo-zadaniowej sił zbrojnych, ich najważniejszym przedsięwzięciem szkoleniowym w tym roku będą manewry Żelazny Obrońca, pierwsze od wielu lat ćwiczenia szczebla dywizji, a więc w pełni samodzielnego, dużego związku taktycznego, zdolnego do walki na dużych przestrzeniach i znacznych odległościach. W dodatku, jak anonsowali minister obrony i szef sztabu generalnego, ma to być pierwszy tej skali test integracji nowo kupowanego sprzętu i uzbrojenia, często o takich cechach, jakich wcześniej do dyspozycji Wojsko Polskie nigdy nie miało. Żelazność w kryptonimie tego obrońcy nie jest przypadkowa i nie chodzi tylko o oczywiste skojarzenia z siłą, odpornością i niezłomnością. Główną formacją ćwiczącą będzie 18. Dywizja Zmechanizowana, powołana w 2018 r. i wciąż uzupełniana o potrzebne jej komponenty, sprzęt i ludzi, ale już nazywana najsilniejszą w wojskach lądowych, mającą strzec wschodnich rubieży kraju od Warszawy mniej więcej do Lublina i Białegostoku. Dywizja ta nosi miano Żelaznej, wprost nawiązujące do 18. Dywizji Piechoty – zasłużonej w wojnie polsko-bolszewickiej roku 1920, ale rozbitej przez Niemców w 1939 r. nad Narwią.

Czytaj też: Dlaczego najwyżsi generałowie powiedzieli „dość!”. I wymierzyli cios w narrację PiS

Jak powstała Żelazna Dywizja

Żelazna Dywizja była pierwszym i jest najbardziej znanym krokiem dokonanym przez poprzedni rząd w zadeklarowanej rozbudowie struktur armii, choć w dużej mierze polegało on na innym poukładaniu istniejących już komponentów i uzupełnieniu ich o jednostki potrzebne, by dywizja była samodzielna.

Reklama