Kraj

Europejscy liderzy spotykają się w Paryżu. Google podlizuje się Trumpowi. 5 tematów na dziś

Sholz, Orban, Macron i Tusk Sholz, Orban, Macron i Tusk Forum
Narada w Paryżu; więzienia w Polsce w latach 80.; Google podlizuje się Trumpowi; Polka opowiada o życiu w RPA; J.D. Vance porównał Unię Europejską do Sowietów.

1. Europa obmyśla strategię na Trumpa

Dziś po południu w Paryżu odbędzie się nadzwyczajne spotkanie europejskich liderów. Jego celem jest omówienie działań prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczących konfliktu w Ukrainie. Prócz przywódców krajów europejskich będą na nim obecni sekretarz generalny NATO Mark Rutte i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przekazał w niedzielę Pałac Elizejski.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził zadowolenie z inicjatywy Emmanuela Macrona. Zwrócił uwagę na metodę działania amerykańskiego przywódcy, określaną przez Rosjan jako „razwiedka bojem”, polegającą na testowaniu reakcji poprzez bezpośrednie działania i dostosowywaniu strategii w zależności od odpowiedzi.

2. Pała, gaz i wąskie drzwi

„Przez 35 lat wiele się zmieniło w systemie penitencjarnym i prawnym. Brakuje realnych powodów do buntów i realnych powodów, żeby zrobić amnestię. Jeden z recenzentów pracy doktorskiej zapytał, czy ja jestem świadomy, że napisałem »ostatnia wielka amnestia«? A co, jeśli będzie kolejna? Wydaje mi się, że nie będzie. Nic nie wskazuje na to, że będzie potrzebna” – mówi „Polityce” dr Jarosław Chadaś, historyk, autor pracy „Ostatnia wielka amnestia, bunty w więzieniach na Pomorzu Zachodnim w 1989 r.”.

W rozmowie z Pawłem Reszką opowiada o największym buncie w polskich więzieniach w 1989 r., starciach, ofiarach i... bimbrze. Pytany, jak się siedziało w więzieniach w latach 80., opowiada o tłoku, np. w areszcie śledczym w Międzyrzeczu „wypełnienie roczne” wynosiło 170 proc. „Fatalne jedzenie. W wielu celach w kącie stały »bomby«, czyli wiadra, do których osadzeni się wypróżniali. Sienniki zamiast łóżek. W końcówce lat 80. w wielu więzieniach warunki były średniowieczne”.

3. Jak i po co Google podlizuje się Trumpowi?

Z aplikacji Google Calendar zniknęły wydarzenia kulturowe, takie jak Pride Month (Miesiąc Dumy), Black History Month (Miesiąc Czarnej Historii), Holocaust Remembrance Day (Dzień Pamięci o Holokauście), Jewish Heritage (Dziedzictwo Żydowskie), Hispanic Heritage (Dziedzictwo Latynoskie), Indigenous People Month (Miesiąc Ludności Rdzennej) i Women’s History Month (Miesiąc Historii Kobiet). Korporacja tłumaczyła, że to kwestia automatyzacji – wcześniej te wydarzenia trzeba było wprowadzać ręcznie, a teraz święta pobierane są z serwisu Timeanddate.com. W korespondencji z „Guardianem” Google dodało, że nadal ma zamiar promować kulturowe momenty w Google Doodle (specjalnych wersjach logotypów wyszukiwarki) i oferować wyspecjalizowane playlisty w serwisie YouTube Music.

Niektórzy użytkownicy uważają jednak, że czystki w kalendarzu to element podlizywania się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Nietrudno dziwić się takim opiniom – Google było jedną z firm (obok Walmartu, Mety czy Amazonu), które po „zachętach” nowej władzy wygasiły swój program DEI (Diversity, Equity and Inclusion). Jak zauważa Michał R. Wiśniewski, walka z inicjatywami stosowanymi przez firmy oraz instytucje w celu promowania różnorodności, równego traktowania i integracji różnych grup społecznych w miejscu pracy stała się jednym z filarów najnowszej odsłony wojny kulturowej prowadzonej przez prawicę.

4. RPA – bajka dla wybranych

„Gdy czyta się o RPA albo szerzej – o Afryce, można odnieść wrażenie, że to jedna wielka strefa wojny. Bo to się klika, sprzedaje. Prawda, jak to zwykle bywa, jest bardziej zniuansowana” – mówi w rozmowie z „Polityką” Magdalena Osiejewicz, Polka mieszkająca w Kapsztadzie od 13 lat, autorka książki „RPA. Bajka dla wybranych”. Zauważa, że jest to kraj z dużym rozwarstwieniem majątkowym i nierównościami społecznymi – luksusowe dzielnice z domami za miliony randów stoją obok dzielnic, w których ludzie żyją w blaszakach. Przestępczość też jest rozłożona nierównomiernie – są dzielnice, w których jest stosunkowo bezpiecznie, ale są też te bardzo niebezpieczne, głównie z powodu gangów, które nabijają statystyki przestępczości dla całego kraju.

„RPA jest naszym domem i nie wiem, co zmusiłoby nas do opuszczenia go – dodaje. Właśnie z tego przywiązania powstała książka – chciałam uświadomić ludziom, że życie w RPA nie jest czarno-białe i więcej niż jedna narracja może być prawdziwa”.

5. Wiceprezydent USA porównał Unię Europejską do Sowietów

Podczas konferencji w Monachium wiceprezydent USA J.D. Vance zaatakował unijne rządy i instytucje, porównując je do Sowietów. „Zagrożenie, o które najbardziej się martwię z myślą o Europie, to nie Rosja czy Chiny ani żadne inne z zewnątrz. Najbardziej obawiam się zagrożenia z wewnątrz, wynikającego z odejścia Europy od podstawowych wartości podzielanych z USA” – powiedział.

„Wiceprezydent jako bokser wagi ciężkiej dobitnie uświadomił sojusznikom, że dzisiejsza Ameryka i dzisiejsza Europa to dwa światy, nie tylko różne, ale może i wrogie” – komentuje Marek Świerczyński. Przemawiający po wiceprezydencie szef niemieckiego MON Boris Pistorius odrzucił porównania Europy do reżimów autorytarnych. Uznał je za niedopuszczalne.

Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Afera upadłościowa, czyli syndyk złodziejem. Z pomocą sędziego okradał upadające firmy

Powstała patologia: syndycy zawyżają koszty własnego działania, wystawiają horrendalne faktury za niestworzone rzeczy, sędziowie to akceptują, a żaden państwowy urzędnik się tym nie interesuje. To kradzież pieniędzy, które należą się przede wszystkim wierzycielom.

Violetta Krasnowska
12.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną