Kraj

Alternatywa dla Polski?

Sławomir Mentzen Sławomir Mentzen Julian Sojka / East News

Cztery tysiące członków i sympatyków Konfederacji przyjechało 22 lutego do Bełchatowa, by przez niemal dwie godziny słuchać jej czołowych polityków, a na koniec fetować 45-minutowe wystąpienie swojego kandydata na prezydenta. Sławomir Mentzen, bo o nim mowa, dzień po dużej i wymagającej konwencji odbył zresztą sześć kolejnych spotkań z mieszkańcami świętokrzyskiego i podkarpackiego. Można rzec: kolejny dzień w biurze najaktywniejszego kandydata tych wyborów.

Ale skąd pomysł na Bełchatów? Po pierwsze, miastem rządzi Patryk Marjan, członek Nowej Nadziei, której przewodzi Mentzen. Po drugie, Bełchatów w oczach konfederatów za chwilę padnie ofiarą szkodliwych unijnych działań klimatycznych. Od 50 lat w okolicach miasta działa przecież kopalnia węgla brunatnego.

Najpierw publiczność rozgrzały Ewa Zajączkowska-Hernik i Anna Bryłka, które – jak na europosłanki przystało – skupiły się na krytyce Unii, choć każda atak przypuściła z innej flanki. Zajączkowska nie po raz pierwszy starała się budować wśród słuchaczy poczucie zagrożenia przed imigrantami, strasząc zbrodniami popełnianymi przez cudzoziemców na zachodzie Europy i postulując dla nich karę śmierci. Z kolei Bryłka (wiceprezeska Ruchu Narodowego) w równie płomiennym przemówieniu uderzała w Zielony Ład – w obronie rolników, rzecz jasna. Za część rozrywkową całej imprezy odpowiadał poseł Konrad Berkowicz, którego przemówienie po raz kolejny przybrało formę politycznego stand-upu. Był też świeżo upieczony szef poselskiego klubu Konfederacji Grzegorz Płaczek i – o dziwo – Andrzej Sośnierz, wieloletni poseł PiS, tu jednak w roli eksperta od zdrowia.

Był w końcu i lider Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak, który po prawie sześciu miesiącach kampanii Mentzena wreszcie wystąpił obok swojego konfederackiego partnera.

Polityka 9.2025 (3504) z dnia 25.02.2025; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Reklama