Trybunał nie-Konstytucyjny w pełnym składzie uznał za niezgodne z konstytucją kilka przepisów ustaw o Trybunale Konstytucyjnym i ustawy wprowadzającej tę ustawę. Zaskarżył je prezydent Andrzej Duda.
Wyrok polityczny i nieważny
Nie ma co za bardzo rozpisywać się o uzasadnieniu wyroku, bo – po pierwsze – jest on polityczny, a po drugie – nieważny, bo w jego wydaniu uczestniczył Jarosław Wyrembak, tzw. dubler sędziego.
TnK stwierdził, że niekonstytucyjne jego zdaniem przepisy są nierozerwalnie związane z ustawą, co oznacza, że całe to prawo nie wejdzie w życie. Taka decyzja oznacza, że nie będzie sporu na temat tego, czy wyrok jest ważny prawnie czy nie, bo jego skutek: niewejście w życie ustaw, jest realizowany od pół roku, czyli od czasu, gdy Duda odmówił im podpisu.
Zdania odrębne od wyroku zgłosili sędziowie Jakub Stelina, Wojciech Sych i Andrzej Zielonacki.
Od 20 grudnia Trybunał nie-Konstytucyjny nie będzie mógł już wydawać wyroków w tzw. pełnym składzie (minimum 11 sędziów), bo kadencję skończy Michał Warciński. W Trybunale są już cztery wakaty, bo rządząca koalicja zdecydowała się nie wybierać na razie nowych sędziów do TK. To sprzeczne z konstytucją, podobnie jak niepublikowanie wyroków wydanych przez TnK, także tych w prawidłowym składzie.
Co się nie podobało Dudzie
Ustawy reformujące tę instytucję, które nie wejdą w życie, przyjmowały model kolegialności zarządzania Trybunałem, by jego prac nie mógł już zdominować prezes TK, m.