Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Piątka z Hajnówki uniewinniona. Kompromitacja prawna i moralna prokuratury

Proces był kompromitacją – prawną i moralną – polskiej prokuratury. Wytoczony został, by odstraszyć wolontariuszy od niesienia pomocy humanitarnej osobom, którym polskie władze bezprawnie odbierają prawo do złożenia prośby o ochronę międzynarodową. Zdjęcie z sądu w Hajnówce ze stycznia 2025 r. Proces był kompromitacją – prawną i moralną – polskiej prokuratury. Wytoczony został, by odstraszyć wolontariuszy od niesienia pomocy humanitarnej osobom, którym polskie władze bezprawnie odbierają prawo do złożenia prośby o ochronę międzynarodową. Zdjęcie z sądu w Hajnówce ze stycznia 2025 r. Michał Kość / Forum
Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura może się odwołać albo skorzystać z szansy, by na tym zakończyć tę moralną i prawną kompromitację. Odpowiedzialność za to, co zrobi, spadnie też na prokuratora generalnego Waldemara Żurka.

Sąd Rejonowy w Hajnówce uniewinnił wolontariuszy, którzy niosą pomoc humanitarną na granicy białoruskiej od zarzutu ułatwiania cudzoziemcom nielegalnego pobytu „w celu osiągnięcia korzyści”.

Marek Ostrowski: Tak się potoczyła podobna sprawa we Francji

Wypaczone prawo

Prokuratura żądała kary roku i czterech miesięcy więzienia dla: Ewy Moroz-Keczyńskiej, etnolożki i antropolożki pracującej w Puszczy Białowieskiej, Mariusza Chyżyńskiego, listonosza, na co dzień mieszkającego w Szkocji, Kamili Mikołajek, edukatorki z Warszawy, Joanny Humki, pracującej przy projektach pozarządowych, i Marco Winnickiego.

Proces był kompromitacją – prawną i moralną – polskiej prokuratury. Wytoczony został, by odstraszyć wolontariuszy od niesienia pomocy humanitarnej osobom, którym polskie władze bezprawnie odbierają prawo do złożenia prośby o ochronę międzynarodową. W tym celu, w sposób logicznie i prawnie niedopuszczalny, prokuratura wypaczyła rozumienie przepisu kodeksu karnego 264a, par. 1. Za przestępstwo uznaje on ułatwianie innej osobie, w celu osiągnięcia korzyści materialnej lub osobistej, nielegalnego pobytu na terytorium RP.

To, że prokuratura wypaczyła prawo, twierdząc, że „korzyść” w tym przepisie mają odnieść cudzoziemcy, a nie udzielający im pomocy, stwierdził dziś ogłaszający wyrok sędzia Adam Rodakowski.

W czasie procesu prokuratura nie wskazała, by osoby, które oskarżyła, osiągnęły jakąkolwiek korzyść z tego, że uratowały – być może od śmierci z wychłodzenia – dziewięcioosobową rodzinę kurdyjską (rodzice i siedmioro dzieci, najmłodsze miało 2 lata, najstarsze 16 lat).

Reklama