Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Spory (na chwilę) na bok. PiS i KO współpracę premiera z prezydentem oceniają „wzorowo”. Ale...

Premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki Premier Donald Tusk i prezydent Karol Nawrocki Jacek Domiński / Reporter
Polska klasa polityczna w obliczu zagrożenia ze strony Rosji stanęła ramię w ramię. Wystąpienie premiera i współpraca z prezydentem zostały dość zgodnie bardzo dobrze ocenione po obu stronach barykady. Jednak w sejmowym w powietrzu można wyczuć, że to stan tymczasowy.

Premier Donald Tusk w środę rano w nadzwyczajnym trybie wystąpił w Sejmie, by zdać relację z tego, co w nocy działo się na polskim niebie, gdy co najmniej kilkanaście rosyjskich dronów naruszyło naszą przestrzeń powietrzną, a kilka z nich zostało zestrzelonych w bezprecedensowej akcji polskich sił powietrznych i sojuszników z NATO.

Szef rządu uspokajał obywateli i klasę polityczną: „Podkreślam dobrą współpracę, bo wiemy wszyscy, w jakich politycznych warunkach przyszło nam pracować. Nie jest lekko. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, co nas dzieli i jakie mamy różnice. Dlatego z taką satysfakcją muszę podkreślić, że współpraca wszystkich instytucji państwowych i szefów tych instytucji przebiega naprawdę wzorowo” – mówił Tusk, który pokusił się nawet o słowa wdzięczności pod adresem posłów i posłanek ze wszystkich ugrupowań. Ci z kolei wystąpienia wysłuchali w skupieniu i ciszy, co nie jest standardem na Wiejskiej.

W korytarzowych rozmowa politycy wszystkich opcji pozytywnie ocenili słowa Tuska. Polską klasę polityczną połączyła również pozytywna ocena współpracy ośrodka rządowego z prezydenckim.

Czytaj też: Pierwsze drony zestrzelone. Jak zmieni to zadania wojska, postawę władz i życie ludzi?

Spójność i porządek, czyli wzorowa współpraca

Od samego rana o działaniach państwa intensywnie informowali w mediach społecznościowych najważniejsi politycy. O godz. 4:19 informację na X zamieścił premier Donald Tusk, zapewniając, że jest w kontakcie z MON i prezydentem. Wicepremier i szef resortu obrony Władysław Kosiniak-Kamysz dwadzieścia minut później wystosował obszerniejszy apel z instrukcją, jak się zachować i kogo powiadamiać w przypadku odnalezienia fragmentów dronów.

Reklama