Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Różyczka z kolcami

"Różyczka", czyli historia "pewnego pisarza"

"Różyczka": Andrzej Seweryn ("pewien pisarz") i Magdalena Boczarska (TW Różyczka) materiały prasowe
„Różyczka” Jana Kidawy-Błońskiego zyskała spory rozgłos jeszcze przed premierą, kiedy dziennikarze zajmujący się kinem zostali ostrzeżeni przez prawnika, by nie kojarzyli głównego bohatera filmu z autentyczną postacią.
TW Różyczka z oficerem prowadzącym (Robert Więckiewicz)materiały prasowe TW Różyczka z oficerem prowadzącym (Robert Więckiewicz)

Ostrzeżenie przyjęte zostało z niedowierzaniem i zażenowaniem. Czy można bowiem zabronić ludziom mieć skojarzenia? Zamiar jest tak absurdalny, że pojawiły się podejrzenia, iż za tym wszystkim stoi zamysł promocyjny dystrybutora, ale niestety, to naprawdę inicjatywa rodziny – ale właściwie czyjej, skoro bohatera nie wolno identyfikować? Jak zawsze w podobnych przypadkach próba stosowania zakazów tylko wzmaga zainteresowanie dziełem. (O czym ostatnio przekonała się wdowa po Ryszardzie Kapuścińskim). Tak więc film Kidawy-Błońskiego skazany jest na sukces frekwencyjny, na który – tak się fortunnie składa – zasługuje jeszcze z innych powodów.

„Różyczka” to kolejna w ostatnim czasie filmowa wycieczka do PRL, tym razem do lat 60. ubiegłego wieku, w które to czasy nasi reżyserzy nie zapuszczają się zbyt często. Jeszcze twórcy kina niepokoju moralnego mieli w żywej pamięci wydarzenia Marca 1968 – było to bowiem ich najważniejsze przeżycie pokoleniowe – natomiast roczniki debiutujące później z naturalnych powodów odwoływały się do innych doświadczeń. Z latami 60. jest jeszcze ten kłopot, że pomijając dramatyczną końcówkę, postrzegane są jako okres dość nudny. Mała stabilizacja, małe marzenia, małe dramaty.

Jak się miało wkrótce okazać, była to cisza przed burzą, której nadejścia władze się nie spodziewały, wierząc sloganowi „z polską partią polski lud”. Lud zawiódł, najbardziej zaś inteligencja, w szczególności zaś ci jej przedstawiciele, którzy zaczęli głośno mówić o swobodach obywatelskich („List 34” w sprawie polityki kulturalnej PRL), protestowali przeciwko zdjęciu z afisza „Dziadów” Mickiewicza (słynne nadzwyczajne zebranie Oddziału Warszawskiego Związku Literatów Polskich, 29 lutego 1968 r.

Polityka 11.2010 (2747) z dnia 13.03.2010; Kultura; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Różyczka z kolcami"
Reklama