8 grudnia 1980 szalony fan strzela do Johna Lennona. Oddaje dwa strzały, trafiając raz i raniąc artystę w lewe ramię, po czym, wystraszony, ucieka z miejsca wypadku. Dopiero po kilku miesiącach udaje się ustalić tożsamość sprawcy, pojmać go i osądzić w więzieniu. W tym czasie Lennon wraca do zdrowia.
Nawet na tak otwartego i pokojowo nastawionego artystę, wydarzenie to wywiera na nim olbrzymi wpływ. Przez cały rok 1981 podróżuje w otoczeniu ochroniarzy i odcina się od świata, koncentrując znów na rodzinie. Tymczasem płyta „Double Fantasy” zbiera bardzo negatywne recenzje. Zostaje uznana za jedną z najgorszych, jakie Lennon nagrał w swojej karierze. Krytycy piszą o równi pochyłej, na której znalazł się były frontman Beatlesów, o braku pomysłu na odświeżenie swojej twórczości. On sam, wspólnie z Yoko Ono, ogłasza koniec Plastic Ono Bandu.
Świat wchodzi w erę MTV i dawni muzycy The Beatles z trudem próbują się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Po przebojowych duetach Paula McCartneya z Michaelem Jacksonem oczekiwania wobec Lennona rosną. Duet z Prince’em, nagrany niejako w odpowiedzi na działania McCartneya, nie jest w stanie im sprostać. Klimat polityczny również się zmienia. Początek wojny o Falklandy skwitowany zostaje znakomitą piosenką Elvisa Costello „Shipbuilding”. Tygodnik „New Musical Express” ocenia, że taki utwór mógłby napisać Lennon, gdyby był jeszcze do czegokolwiek zdolny.
„Świat potrzebuje nowych bardów o punkowym rodowodzie i Costello kimś takim jest” – pisze dziennikarz. Lennon się obraża i ogłasza koniec solowej działalności muzycznej. Połowa lat 80. upływa pod znakiem jego milczenia, przerywanego plotkami o konfliktach z McCartneyem. Trwają bowiem spory o losy praw do katalogu piosenek Beatlesów.