Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Rafał Rutkowski. One man showman

Rafał Rutkowski, Pan Stand-Upper Rafał Rutkowski, Pan Stand-Upper Krzysztof Żuczkowski / Forum
Rafał Rutkowski – człowiek-orkiestra. Niepostrzeżenie stał się głównym rezydentem polskiej masowej wyobraźni. Od początku szedł własną drogą, tyle że nie zawsze był na niej sam.

Niepostrzeżenie stał się głównym rezydentem polskiej masowej wyobraźni. Teatromani znają go jako aktora Teatru Montownia. Dla bywalców klubów i klubokawiarni w całym kraju jest szowmenem wcielającym się brawurowo w kilkunastu bohaterów jednoosobowego spektaklu „To nie jest kraj dla wielkich ludzi”. Wytrwali miłośnicy rodzimego kina widują go w drugoplanowych rolach w większości polskich produkcji ostatnich lat. Telewidzowie rozmaitych kanałów spotykają go w komediowych sitcomach („Grzeszni i bogaci”, „Daleko od noszy”), w serialach (m.in. „Usta, usta” i „Dom nad rozlewiskiem”) i w talk-show („Rozmowy w tłoku” w „Szymon Majewski Show”). Zaś ci, którzy w przerwach między tymi wszystkimi programami nie idą do kuchni zrobić sobie herbatę, pamiętają go jako sympatycznego dryblasa z dużym nosem, który doradzał klientom w spotach reklamowych jednego z hipermarketów budowlanych.

Rafał Rutkowski – człowiek-orkiestra – od początku szedł własną drogą, tyle że nie zawsze był na niej sam. Po skończeniu w 1995 r. warszawskiej Akademii Teatralnej (wówczas PWST), zamiast wzorem wszystkich ówczesnych absolwentów wszystkich ówczesnych szkół teatralnych szukać etatu w jednym z publicznych teatrów, wraz z trójką kolegów: Marcinem Perchuciem, Maciejem Wierzbickim i Adamem Krawczukiem, założył własny. Dziś teatry prywatne i offowe tworzą silną alternatywę dla sektora publicznego, jednak wtedy decyzja czwórki młodych aktorów postrzegana była jako wykluczenie z zawodu na własne życzenie, niemal aktorskie samobójstwo.

Polityka 01.2011 (2789) z dnia 07.01.2011; Ludzie Roku 2011 - Kultura; s. 109
Reklama