Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Zorba nie tańczy

Nowy kryminał o greckim kryzysie

Autor kryminału Petros Makaris jako stary lewicowiec Makaris nie ma sympatii dla glin. Byli dla niego synonimem faszystów Autor kryminału Petros Makaris jako stary lewicowiec Makaris nie ma sympatii dla glin. Byli dla niego synonimem faszystów EPA / PAP
Zorba już nie tańczy beztrosko na gruzach „pięknej katastrofy”, a zaczyna obcinać głowy bankierom i nawołuje do powszechnej odmowy płacenia podatków. Szczegóły w kryminale Petrosa Makarisa „Zgniłe kredyty”, pierwszej części trylogii o greckim kryzysie.
„Zgniłe kredyty” to pierwsza część trylogii o greckim kryzysie. Ateny są pełne cudzoziemców, turystów, imigrantów i kontrolerów z UE i MFWmateriały prasowe „Zgniłe kredyty” to pierwsza część trylogii o greckim kryzysie. Ateny są pełne cudzoziemców, turystów, imigrantów i kontrolerów z UE i MFW

Bestsellery urodzonego w 1937 r. Makarisa są dla Grecji tym, czym dla Szwecji książki Mankella, a dla Włoch Camilieriego – kamertonem greckich nastrojów i schorzeń społecznych. Ich bohater, komisarz Kostas Charitos, jest człowiekiem prostym i upartym. Dodatki kulturalne gazet z miejsca wyrzuca, bo czyta tylko stary leksykon. Jest człowiekiem apolitycznym, choć nie zamierza ukrywać, że policjantem został w czasach junty. Jednak jako klawisz zaskarbił sobie sympatię więźniów. Teraz pomaga mu to w śledztwach przeciwko skorumpowanym dziś, byłym ofiarom rządów „czarnych pułkowników” (1967–74). To tak, jakby u nas bohaterem popularnych powieści kryminalnych był policjant, który zaczynał w 1982 r. jako strażnik internowanych w Białołęce, a dziś ścigał „układ” trzech solidarnościowców, którzy po Okrągłym Stole organizowali zadymy, by następnie zabrać się do lewych interesów...

W rozpalonych słońcem i sparaliżowanych przez ciągłe demonstracje Atenach nastroje są pod psem. Również w policji. Pensje i emerytury z dnia na dzień zostały obcięte. Czas pracy wydłużony. Drobni przedsiębiorcy i sklepikarze plajtują. Ludzie są wściekli i bezradni. Pomstują na Unię, a zwłaszcza na aroganckich Niemców.

Charitos ze spokojem flegmatyka przyjmuje tarapaty, w jakie wpadła także jego rodzina. Córka skończyła studia, ale nie ma szans na pracę. Ponieważ wychodzi za mąż, więc uprosiła ojca, by ten sprawił sobie nowy samochód, bo wstyd, gdyby zawiózł ją do cerkwi starym gruchotem. Decyduje się na Seata Ibizę z solidarności z Hiszpanami, którzy wraz z Portugalczykami, Włochami i Irlandczykami uchodzą w UE za „świńskie kraje” (PIIGS).

Polityka 37.2011 (2824) z dnia 07.09.2011; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Zorba nie tańczy"
Reklama