Zwycięstwo „Piety” Kim Ki-duka na zakończonym w niedzielę weneckim festiwalu z jednej strony było zaskoczeniem, ponieważ film nie był wymieniany wśród faworytów, z drugiej zaś trudno o werdykt, który lepiej podsumowałby tegoroczny konkurs. Grand Prix dostał obraz, który już w tytule nawiązuje do ikonografii katolickiej – figury Matki Boskiej trzymającej na kolanach martwego Chrystusa. Religia zaś, zwłaszcza chrześcijańska, była w tym roku na Lido tematem pojawiającym się w wielu filmach.