Fundacja Legalna Kultura prowadzi ogólnopolską kampanię społeczną, promującą korzystanie z legalnych źródeł kultury (filmów, muzyki, książek i zdjęć). Organizatorzy chcą „kształtować i wzmacniać poczucie odpowiedzialności za kulturę, wspólnotę jej twórców i odbiorców”. Twarzami kampanii są znani muzycy i aktorzy, którzy w spotach telewizyjnych przekonują: „Nie musisz być artystą, żeby tworzyć sztukę. Korzystając z legalnych źródeł, tworzysz ją z nami”. Chodzi też o to, by nie powtarzać banałów o piractwie ani nie straszyć konsekwencjami karnymi niefrasobliwych łowców nielegalnej darmochy. Wybrano perswazję pozytywną, postawiono na edukację młodzieży i uświadamianie starszej części społeczeństwa. Na konferencji kończącej pierwszy etap kampanii pojawił się jednak zgrzyt, bo doszło do kłótni między prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jackiem Bromskim a reprezentującym „Krytykę Polityczną” Janem Kapelą.
Jan Kapela zarzucił organizatorom i uczestnikom kampanii, że dbają wyłącznie o interesy twórców z artystycznego establishmentu i wspierają „przestarzały model biznesowy” ukształtowany przez niesprawiedliwe zasady obowiązującego prawa autorskiego. Wzburzony Bromski odpowiedział, że skoro idolem „Krytyki Politycznej” jest Lenin, to nic dziwnego, że całemu temu środowisku obce jest pojęcie własności intelektualnej i wszelkiej innej, w związku z tym nie można owego środowiska traktować jako partnera w debacie. Zaproszeni goście byli raczej po stronie Bromskiego – zgodnie piętnowali różne przejawy piractwa, wskazując między innymi na perfidię internetowych wyszukiwarek, które za niewielkie pieniądze, ale niezgodnie z prawem udostępniają książki i filmy.
A jednak takie inicjatywy, jak Chomikuj czy Wrzuta, powszechnie krytykowane przez zwolenników obowiązującej legislacji, mają swoich obrońców.