Mały wielki człowiek
Sylwetka Dinklage’a – małego wielkiego karła z „Gry o tron”
Gdy w Polsce trwała wyjątkowo długa i irytująca zima, miliony fanów serialu „Gra o tron” czekały na jej początek. Lada moment ma zapaść w Westeros, krainie przypominającej średniowieczną Europę, gdzie mieszkają bohaterowie „Gry o tron”: siedem możnych rodów walczących o wpływy. Pory roku w Westeros potrafią trwać naszą dekadę, więc okrzyk „Nadchodzi zima” to dla większości mieszkańców zapowiedź śmierci z chłodu i głodu. To także hasło reklamujące serial, którego trzecia seria zadebiutowała na antenie polskiego HBO 1 kwietnia (a w USA dzień wcześniej). Od tego czasu pierwszy odcinek obejrzało już kilkanaście milionów widzów z całego świata, z czego przynajmniej ponad milion w wersji nielegalnej. „Gra o tron” stała się bowiem także najczęstszą ofiarą piractwa wśród seriali.
Co przyciągnęło te rzesze przed ekrany telewizorów, laptopów i tabletów? Wybuchowa mieszanka fantastyki, krwi i nagości oraz cięte riposty granego przez Petera Dinklage’a Tyriona Lannistera, zwanego Krasnalem. Większość z nich nie nadaje się do powtórzenia przed godz. 23. Choć Tyrion, nawet stojąc na palcach, ledwie sięga czołem rękojeści miecza, to inteligencją, duchem i ironią przerasta większość bohaterów. Dinklage zdobył już za swoją rolę dwie najważniejsze telewizyjne nagrody – Emmy i Złoty Glob. Także dlatego, że w życiu zawodowym potrafił często mówić „nie”.
Niewygodna broda
– Czy tylko w ten sposób umiesz pokazać, że bohaterka śni – stawiając obok niej karła? Czy tobie kiedykolwiek śnił się karzeł?