Kultura

Warsztat oprawcy

Recenzja gry: Grand Theft Auto V

materiały prasowe
Aby wyrywać zęby kombinerkami, wykonuj drążkiem kontrolera ruchy okrężne. Miłej zabawy.

W balladę o trzech amerykańskich gangsterach Rockstar zainwestował 266 mln dol. To więcej, niż kosztowała jakakolwiek gra wideo i niewiele mniej od rachunku za najdroższy film. Na „Piratów z Karaibów: Na krańcu świata” Walt Disney Pictures wyłożyło 300 mln dol. „Avatar” kosztował „zaledwie” 237 mln. Żaden produkt w historii show-biznesu nie generował zysków w takim tempie. „GTA V” zarobiło pierwszy miliard dolarów już po trzech dniach. Tylko w Polsce grę nabyło już ponad 100 tys. osób.

„GTA V” imponuje olbrzymim światem i liczbą przygotowanych atrakcji. Miasto Los Santos, stylizowane na Los Angeles, zaprasza do kin, na golfa lub tenisa. Można, ignorując fabułę, upajać się szybką jazdą po długich autostradach wzdłuż plaży, uprawiać triathlon w górach, latać samolotami i helikopterami, skakać na spadochronie, nurkować lub godzinami oglądać telewizję – albo tancerki przy rurze w klubie go-go, co kto woli. Rockstar słynie też z mistrzowskiej kreacji protagonistów. Łatwo obudzić w sobie sympatię dla Franklina, młodego Murzyna dzielącego dom ze zrzędzącą ciotką, próbującego ułożyć sobie życie na nowo mimo przestępczej przeszłości. Podobnie jak Michael, były gangster objęty programem ochrony świadków, zapijający burbonem nudę bezczynności i depresję. Do gangsterki powróci zmuszony okolicznościami.

To znakomita gra – do momentu gdy na scenę wkracza Trevor. Bezlitosny, psychopatyczny morderca. I gdy Rockstar zmusza nas, abyśmy jego rękami torturowali niewinnego, skamlącego o litość człowieka. Nie można tej sceny uniknąć, a jedyna swoboda polega na wyborze metod torturowania. Pobić kluczem francuskim? Poddać elektrowstrząsom? A może zastosować waterboarding? Gra życzliwie pomaga instrukcją obsługi. Aby wyrywać zęby kombinerkami, wykonuj drążkiem kontrolera ruchy okrężne. Miłej zabawy.

Nic się nie stało, bo to produkt dla dorosłych? To jaka atrakcja czeka nas w „GTA VI”? Udział w pedofilskim gwałcie na oczach bezsilnych, skrępowanych rodziców ofiary? Warsztatowo mam świetną grę, ale przy ocenie w takich sytuacjach trzeba stosować inne kryteria niż beznamiętne szkiełko i oko.

 

Grand Theft Auto V, Rockstar, Cenega, PS3, X360

Polityka 40.2013 (2927) z dnia 01.10.2013; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Warsztat oprawcy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Siostrom tlen! Pielęgniarki mają dość. Dla niektórych wielka podwyżka okazała się obniżką

Nabite w butelkę przez poprzedni rząd PiS i Suwerennej Polski czują się nie tylko pielęgniarki, ale także dyrektorzy szpitali. System publicznej ochrony zdrowia wali się nie tylko z braku pieniędzy, ale także z braku odpowiedzialności i wyobraźni.

Joanna Solska
11.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną