Latające auta mają cudną karoserię z lat 30. XX w., telefony tarcze zamiast klawiatur numerycznych. Dialogi brzmią zgrabnie, muzyka jest dobrze dobrana, a opowieść potrafi wciągnąć.
Próby zrozumienia fenomenu gier japońskiego studia FromSoftware zwykle skupiają się na poziomie trudności, wyzwaniach, jakie stawiają.
Babcia zaprasza sąsiadkę na kawę i „The Last of Us: Part II”, dziadek zbliżył się do wnuka dzięki wspólnym sesjom „Red Dead Redemption”. Seniorzy spędzają w grach wideo coraz więcej czasu, ale poświęca się im niewiele uwagi.
Gry komputerowe promują dziedzictwo i ratują przeszłość – przekonuje archeolog Wacław Kulczykowski. W jego doktorat zagrały dwa miliony osób.
Ostatni raz tak otwarcie fetyszyzowano lolitki w grach dla masowego odbiorcy dwie dekady temu.
Oto największa sensacja ostatnich miesięcy wśród polskich gier.
Powrót do świata podziemi i intryg olimpijskich bogów, przez który trzeba się przebijać z bronią w ręku i magią w zanadrzu.
‚‚Dragon’s Dogma II” to doskonały przykład, że japońscy twórcy gier wideo miewają wrażliwość jazzmanów.
‚‚Expeditions: A MudRunner Game”, podobnie jak wcześniejsza produkcja studia Saber „SnowRunner” (2020 r.), to gra samochodowa à rebours.
Fumihiko Yasuda zręcznie snuje opowieść, ale to tylko pretekst do rozgrywki, a ta bazuje na walce.