Autorskie podsumowanie 2024 r. na rynku gier.
Najsłynniejsza seria polskich gier wideo dostanie ciąg dalszy. Wiedźmina Geralta zastąpi w niej Ciri. Internet się zagotował.
„Frostpunk 2” od 11 bit studios zgarnął statuetkę dla najlepszej strategii, CD Projekt zapowiedział „Wiedźmina 4”, a Techland pokazał spin-offa „Dying Lighta 2”. Z gali The Game Awards zapamiętamy ponadto gościnne występy Snoop Dogga i Harrisona Forda, science fiction od autorów „The Last of Us” oraz triumf Japonii.
William Gibson napisał kiedyś wiersz wydany na dyskietce, który znikał na zawsze w czasie czytania. Tutaj też ostatecznie zostaną nam tylko wspomnienia.
Rozgrywka i poziom wykonania nierzadko pikują, ale miejmy nadzieję, że dla uniwersum „Unknown 9” oznacza to tylko potknięcie.
Łatwo o wrażenie, że walczymy nie z okupantem, ale z grą.
Dla amatorów światów 3D „Metro Awakening” to pozycja obowiązkowa.
W gry wideo gra już ponad 3 mld ludzi. Anonimowi autorzy tych gier stają się globalnymi inżynierami dusz, silniejszymi niż wszyscy pisarze czy twórcy filmowi. Ale kto rządzi nimi?
Polska nadal pragnie uczynić z gier wideo interaktywne książki. Co gorsza jednak: choć przypadkiem zyskała wpływ na globalną popkulturę, zupełnie nie potrafi go wykorzystać.
Od lat rosnący w siłę chiński przemysł gier wideo ma swój sukces na miarę „Wiedźmina”. I nie zawaha się go wykorzystać do ekspansji kulturowej.